Jacek Sasin przestał być co prawda wicepremierem i musi zadowolić się tytułem „zwykłego ministra”. Nie zerwał jednak z pozą męża stanu. I trzeba przyznać, iż w tej roli skutecznie ośmiesza Prawo i Sprawiedliwość.
– Jesteśmy przeciwni mechanizmowi przymusowej relokacji migrantów w Unii Europejskiej; jak najszybciej powinno się odbyć referendum w tej sprawie. Polska chce pomagać, ale ludziom, którzy rzeczywiście uciekają przed wojną – opowiadał Sasin na antenie TVP 1.
Po czym zaczął opowiadać, iż to… Niemcy „chcą się pozbyć tych emigrantów, którzy są z ich punktu widzenia nieprzydatni”. – My takim „śmietnikiem Europy” się na pewno stać nie chcemy. I tu mówimy bardzo wyraźnie, iż nie ma zgody naszej. (…) Jesteśmy przeciwni temu mechanizmowi – perorował Sasin.
I najwyraźniej zupełnie go nie interesował fakt, iż opowiada od rzeczy. No, ale z drugiej strony naiwnością byłoby oczekiwać od polityka PiS, iż trzyma się faktów.