SANOK. Środki zabezpieczone w budżecie Sanoka nie wystarczą na utrzymanie czystości w mieście – realne kwoty na sprzątanie, koszenie i odśnieżanie zostały znacząco obcięte, mimo iż ogólna pula w gospodarce komunalnej wydaje się większa
-Mamy tylko 110 tysięcy złotych na cały rok, by zabezpieczyć sprzątanie ulic, koszenie traw, usuwanie śniegu i piasku z krawężników. To zdecydowanie za mało - powiedział
Tomasz Matuszewski
Problemem, jak tłumaczy Burmistrz, jest niewłaściwa interpretacja budżetu przez część radnych. Wskazują oni całościową kwotę przeznaczoną na gospodarkę komunalną, która faktycznie jest wyższa niż w roku ubiegłym. Jednak ta suma obejmuje również inne wydatki, niezwiązane bezpośrednio z oczyszczaniem miasta. Tymczasem konkretne paragrafy dotyczące sprzątania, koszenia czy odśnieżania zostały w tym roku znacznie obcięte.
-Radni nie do końca wczytali się w budżet. Owszem, suma w gospodarce komunalnej wygląda dobrze, ale realnie pieniędzy na utrzymanie czystości jest mniej niż wcześniej – tłumaczy Burmistrz.
Już w poniedziałek 16 czerwca odbędzie się ważna dla miasta sesja, która pokaże czy po dostaniu "czerwonej kartki" od Regionalnej Izby Obrachunkowej Rada Miasta podejmie decyzje o zabezpieczeniu środków.
-Na dzień dzisiejszy według schematu realizowanego przez Burmistrza oraz Skarbnika Sanoka są w stanie zabezpieczyć nasze zapotrzebowania realizując plan naprawczy i tworzyć nadwyżkę budżetową. Przy obecnym układzie popartym przez radę miasta środki nie wystarczą na utrzymanie czystości w mieście- informował Tomasz Matuszewski