Siedziała tam i patrzyła. Tkwiła nieruchomo gdzieś w jednym z milionów okien wielkiego miasta. Patrzyła, jak w pośniegowym błocie sra pitbull trzymany na stanowczo zbyt krótkiej smyczy przez łysego faceta w markowym dresie. Nalała sobie kolejny kubek wina i myślała, co poszło nie tak. Że coś było nie tak od samego początku. Było akurat Boże Narodzenie i było tuż przed północą. W taki czas można zapomnieć, iż mieszka się w Warszawie, iż na co […]
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Samotne święta, czyli drut na szyi ojca
Powiązane
Uczciwy jak Klarenbach
1 godzina temu
"Ruszył tramwaj z pętli na Stegnach"
1 godzina temu
Potocki o koalicji: Ekspres jedzie w kierunku przepaści
1 godzina temu
Polecane
Strzelanina pod Limanową. Są nowe ustalenia
10 minut temu
Szachy w gminie Hrubieszów – Grand Prix 2025
49 minut temu
11 kilo narkotyków
58 minut temu
Sprawca kradzieży został złapany na gorącym uczynku
1 godzina temu