Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i chyba jeden z głównych rozgrywających w kontrolowanych przez PiS mediach powiedział, co jego zdaniem było celem katastrofy w Smoleńsku. Za jej przygotowanie odpowiadał oczywiście złowieszczy Putin, który chciał… zgładzić Lecha i Jarosława Kaczyńskich.
Zdaniem Sakiewicza, rosyjski prezydent był przekonany, iż Polska rządzona przez Kaczyńskich będzie przeszkadzała w realizowaniu rosyjskich interesów.
– Putin, rozważając kolejne kroki militarne, planuje. Kto będzie przeszkodą? Polska będzie przeszkodą. Ale jaka Polska? Polska zarządzana przez Kaczyńskiego. Trzeba usunąć. Zresztą mieli zginąć i Lech, i Jarosław. choćby pojawiło się na pasku, iż obaj zginęli – mówił Sakiewicz w studiu TVP Info.
Najwyraźniej Sakiewicz w swoim partyjnym ferworze zapomniał tylko, iż w 2010 r. nic nie wskazywało na to, by Lech Kaczyński mógł powtórnie wygrać wybory prezydenckie. Był powiem powszechnie i nie bez racji uznawany za polityka nieudolnego.