"Sakiewicz ochroniarzem posła PiS". Kamery uchwyciły wymowny moment z Ziobrą

3 godzin temu
W piątek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję przed siedzibą Telewizji Republika w Warszawie. Zgodnie z decyzją sądu, miał zostać doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Podczas całego tego zamieszania uwagę mediów szczególnie przykuła niecodzienna rola Tomasza Sakiewicza.


Kamery uchwyciły wyjątkowy moment z Ziobrą i Sakiewiczem


"To jest prawdziwy obraz polityczno–medialny: Zbigniew Ziobro za plecami TV Republiki, a Tomasz Sakiewicz ochroniarzem posła PiS" – taki wpis dodał dziennikarz Jacek Nizinkiewicz. Do postu dołączył zdjęcie z relacji TVN24, gdzie możemy zobaczyć, jak Sakiewicz stoi za Ziobro i filmuje, co się wokół dzieje.



Jak już informowaliśmy w piątek, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro miał dziś zeznawać przed sejmową komisją ds. Pegasusa. Od rana policja prowadziła działania w celu jego zatrzymania i doprowadzenia na przesłuchanie, jednak polityka nie zastano pod żadnym ze wskazanych adresów.

Ziobro zamiast na komisję poszedł do TV Republika


Tymczasem Ziobro pojawił się w TV Republika i dokładnie o 10:30 – czyli w momencie rozpoczęcia posiedzenia komisji – zszedł do oczekujących funkcjonariuszy, po czym został przewieziony do Sejmu. Mimo to komisja, czy to z braku informacji, czy świadomej decyzji, zamknęła obrady. Wcześniej przegłosowano wniosek do sądu o zastosowanie wobec Ziobry 30-dniowego aresztu.

Podczas konferencji prasowej Ziobro przekonywał, iż działania rządu Zjednoczonej Prawicy, w tym wykorzystywanie systemu Pegasus, miały najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa kraju. – Dzięki Pegasusowi nie tylko wpadł Sławomir Nowak, ale uniemożliwiliśmy też akcje dywersyjne służb wrogiego państwa. Gdyby nie to, zginęłoby wielu Polaków — oświadczył.

Zbigniew Ziobro stanowczo również podkreślił, iż nie miał obowiązku stawić się przed komisją dokładnie o 10:30. – Do 10:30 policja miała mnie zatrzymać. Ale komisja zdezerterowała. Tusk okazał się miękiszonem, zbitym naleśnikiem – powiedział były minister sprawiedliwości. Jego zdaniem władza unika konfrontacji, obawiając się niewygodnych faktów.

Głos zabrała też sama komisja. – Nie ma takiej możliwości, żebyśmy grali w spektaklu, który funduje nam od jakiegoś czasu Zbigniew Ziobro. Kolejną z kar porządkowych, jaką komisja jest w stanie nałożyć na świadka, to kara 30 dni aresztu. My nie chcemy bawić się w teatr polityczny, tylko chcemy przesłuchać świadka, który ma ogromną wiedzę na temat systemu Pegasus – powiedziała podczas konferencji przewodnicząca tego gremium Magdalena Sroka.

– Dlatego też zawnioskujemy do sądu okręgowego w Warszawie o jego ponowne zatrzymanie i umieszczenie na 30 dni w areszcie, po to żeby móc go przesłuchać. Czy to przesłuchanie odbędzie się na Białołęce, czy odbędzie się po doprowadzeniu do sali na terenie Sejmu, o tym jeszcze zdecydujemy – oświadczyła polityczka.

Idź do oryginalnego materiału