Sakiewicz na tropie spisku. Tego już się choćby nie da wykpić!

6 miesięcy temu

Wczoraj przez jakiś czas nie nadawała TV Republika. Problemy były prozaiczne, natury technicznej. Ale dla jej redaktora naczelnego, Tomasza Sakiewicza za wszystkim krył się… złowrogi spisek.

– Bardzo państwa przepraszam za tę przerwę. Niezawinioną przez nas. Nie było przez kilkadziesiąt minut sygnału. Pierwszy raz od kiedy ta telewizja istnieje, taka rzecz się zdarzyła. Zdarzały się przerwy, które ratowaliśmy awaryjnym zasilaniem. Ta przerwa była trochę dłuższa. Trzeba będzie z tego wyciągnąć wnioski. Z tego co wiemy, to jakaś koparka w remoncie przecięła kabel zasilający cały kwartał – powiedział prezes TV Republika, kiedy już przywrócono nadawanie.

– Ponieważ tych przypadków jest dużo, to trzeba się sprawie przyjrzeć i zabezpieczyć jeszcze mocniej. Mamy możliwości awaryjnego nadawania, ale to zawsze wymaga chwilę czasu. W tej chwili też nadajemy awaryjnie, bo przywracamy dopiero nasze urządzenia, więc trochę nam to zdestabilizuje dzisiaj pracę – stwierdził Sakiewicz.

Po czym wypalił naprawdę z grubej rury. – Czujemy się jak na wojnie. Tutaj nastąpił pewien moment przypadków, ale zaczęli od przypadku czysto sowieckiego – koparka – mówił prezes TV Republika.

Ciekawe, czy on naprawdę wierzy w takie niedorzeczności? Że Tusk koparką wyłączył prąd TV Republika? Czy też tylko to mówi pod publiczkę? By utwierdzić przy sobie może i wąską, ale wierną grupę widzów?

Idź do oryginalnego materiału