Sabotaż policji pomógł Ziobrze? "Szukała go jak igły w stogu siana"

3 dni temu

- Zastanawiam się, co się dzieje z policją. Czy Ziobro założył czapkę niewidkę i przemknął do Warszawy? - pytał politolog Bartosz Rydliński, komentując chaos wokół doprowadzenia byłego ministra przed komisję ds. Pegasusa. Z kolei reporterka Polsat News Adamina Sajkowska uznała, iż służby miały czas, aby ustalić, gdzie jest polityk. - Zastanawiam się, czy nie to nie był sabotaż policji? - dodała.

W piątkowym programie "Punkt Widzenia Jankowskiego" dyskutowano o zamieszaniu wokół przymusowego doprowadzenia Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa zaplanowane na 10:30. Aby były minister sprawiedliwości zjawił się na miejscu, miała zatrzymać go policja.

Mundurowi nie zastali jednak polityka PiS w miejscu jego zamieszkania. Po paru godzinach pojawił się on jednak w siedzibie Telewizji Republika, gdzie ostatnie dotarli funkcjonariusze. W międzyczasie komisja, która planowo rozpoczęła obrady, przegłosowała wniosek o karę porządkową: 30-dniowy areszt, o którym teraz zdecyduje sąd.

Ziobro zatrzymany, ale nie zeznawał. "Czy to nie był sabotaż policji?"

Na antenie Polsat News politolog z UKSW Bartosz Rydliński przekonywał, iż "widz, który śledził te wydarzenia, może mieć wrażenie, iż w Polsce mamy do czynienia z dualizmem prawnym, a choćby anarchią". - Zastanawiam się też, co się dzieje z policją. Czy Zbigniew Ziobro wyszedł tylnym wyjściem, założył czapkę niewidkę i przemknął niezauważony do centrum Warszawy? - zastanawiał się.

WIDEO: Doprowadzenie Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa. "Czy nie to nie był sabotaż policji?"

Z kolei reporterka Polsat News Adamina Sajkowska zauważyła, iż policja miała czas aby ustalić, gdzie jest były minister. - Było wiadome już od kilku dni, iż 31 stycznia Ziobro ma być zatrzymany i doprowadzony. Zastanawiam się, czy to nie był sabotaż policji? - mówiła, podkreślając, iż "można było to wszystko zweryfikować".

ZOBACZ: Ziobro o członkach komisji ds. Pegasusa: Okazali się miękiszonami

Jak zauważyła w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim, "dopiero włączając telewizję policja dowiedziała się, gdzie jest Ziobro". - To jest pytanie do komendanta głównego policji i do ministra Tomasza Siemoniaka: dlaczego służby szukały byłego ministra jak igły w stoku siana? - kontynuowała.

Komisja zaczęła pracę i ją skończyła. "Straż Marszałkowska wstrzymywała Ziobrę"

Adaminę Sajkowską zdziwiło również to, iż przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka gwałtownie zaczęła posiedzenie sejmowego organu i tak samo prędko je zakończyła. - Moim zdaniem powinna chwilę zaczekać. Ziobro spóźnił się około 10 minut, to nie jest tak długo - uznała.

ZOBACZ: "Dobry wieczór Polsko". Nowość w Polsat News

Przekazała jeszcze, iż pojawiła się "ciekawa informacja" o Straży Marszałkowskiej, która "na prośbę Sroki wstrzymywała Ziobrę". - Prawdopodobnie poszła taka prośba, aby komisja mogła dokończyć swoją pracę, jeżeli Ziobro nie stawi się punktualnie - wyjaśniła.

WIDEO: Andrzej Domański z apelem do KE. "Potrzebujemy szybkich działań"
Idź do oryginalnego materiału