Rządu Morawieckiego już nie ma. W Zjednoczonej Prawicy każdy działa na własną rękę

1 rok temu

„Kryzys” w relacjach między PiS a Solidarną Polską pokazał, iż praktycznie nie ma już rządu Mateusza Morawieckiego. Owszem mamy całą watahę ministrów i olbrzymią zgraję urzędników, którym trzeba płacić spore pensje. Ale rządu, rozumianego jako centrum decyzyjnego, już nie ma.

Widać to doskonale choćby po skomplikowanych negocjacjach między Zbigniewem Ziobrą i Mateuszem Morawieckim. Gdyby rząd faktycznie istniał, a Morawiecki był jego szefem, to krnąbrny minister wyleciałby w oka mgnieniu. Tyle tylko, iż Morawiecki jest jedynie nominatem, bez realnej władzy.

– adekwatnie można powiedzieć, iż tego rządu nie ma. Widać, iż nie jest już w stanie walczyć o to, co dla Polaków w tym momencie ważne, czyli m.in. 160 mld zł wsparcia z KPO, tylko umie walczyć między sobą – zauważyła posłanka Koalicji Obywatelskiej, Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Problem tylko w tym, iż w takiej sytuacji będziemy musieli żyć jeszcze kilka miesięcy. A sprostanie kryzysowi gospodarczemu wymaga zdecydowanych działań. Do których rząd Zjednoczonej Prawicy nie jest już po prostu zdolny.

Idź do oryginalnego materiału