Rządowy system zarządzania odpadami z ukrytym podatkiem groźnym dla konsumentów i środowiska

3 godzin temu

Warsaw Enterprise Institute w swoim najnowszym raporcie ostrzega, iż projektowany przez rząd system Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, mimo deklaracji wzorowania się na efektywnym modelu czeskim, w rzeczywistości jest kopią nieudanego, scentralizowanego systemu węgierskiego.

Założenia nowego systemu ROP

Autor raportu, Andrzej Strojny wskazuje, iż projektowana „opłata opakowaniowa” to w rzeczywistości ukryty para – podatek. Jak dowodzi WEI, proponowane zmiany doprowadzą do wzrostu cen dla konsumentów, nie zrealizują unijnych celów recyklingu i zaszkodzą polskim przedsiębiorcom.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło założenia nowego systemu ROP, który ma scentralizować zarządzanie odpadami opakowaniowymi w rękach państwowej instytucji – Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Producenci będą zobowiązani do wnoszenia nowej, odgórnie ustalanej „opłaty opakowaniowej” o charakterze publicznoprawnym na rzecz NFOŚiGW. Analiza WEI wskazuje, iż ten model jest niebezpiecznie podobny do węgierskiego systemu, opartego o państwowy monopol, który w latach 2012 – 2023 doprowadził do załamania poziomów recyklingu i wzrostu obciążeń finansowych dla konsumentów.

Z dokonanej analizy wyłania się alarmujący obraz konsekwencji planowanych zmian:

  • Proponowany system z państwowym monopolistą NFOŚiGW i opłatą o charakterze para – podatku jest niemal identyczny z modelem, który na Węgrzech w latach 2012-2023 spowodował drastyczny spadek poziomu recyklingu opakowań z 59,3 proc. do zaledwie 44,6 proc.
  • Rząd deklaruje inspirację modelem czeskim, który jest jednym z najefektywniejszych w Europie i osiąga 71 proc. recyklingu. Kluczem do sukcesu w Czechach jest system zarządzany przez prywatną organizację non-profit (EKO-KOM), kontrolowaną przez samych producentów, a nie przez państwo.
  • Nowa „opłata opakowaniowa” jest w istocie para-podatkiem. Firmy stracą wpływ na to, jak wydawane są ich pieniądze, co osłabi ich motywację do inwestowania w ekologiczne opakowania. Istnieje ryzyko, iż środki zasilą budżet państwowego operatora i samorządów, a nie system recyklingu, jak miało to miejsce na Węgrzech.
  • Podobnie jak NFZ, który ustala wyceny świadczeń medycznych często nieadekwatne do realnych kosztów szpitali, NFOŚiGW jako „centralny płatnik” będzie ustalał uśrednione stawki dla gmin, nie uwzględniając lokalnych uwarunkowań. Może to prowadzić do niedofinansowania lokalnych systemów i przerzucania kosztów na mieszkańców.
  • NFOŚiGW będzie formalnie odpowiadać za osiągnięcie celów recyklingu, ale nie będzie miał bezpośredniego wpływu na działania gmin i firm odpadowych. To tworzy sytuację, w której centrala „płaci i przekazuje pieniądze”, a odpowiedzialność za realne wyniki się rozmywa, co utrudnia egzekwowanie jakości i efektywności.

Zamiast tworzyć kolejny państwowy monopol, rząd powinien postawić na sprawdzone rozwiązania rynkowe.

WEI rekomenduje oparcie polskiego systemu ROP na modelu sprawdzonym w Czechach, Belgii czy Francji. Model ten zakłada ścisłą współpracę organizacji tworzonych przez producentów z samorządami. Pozwoli to na realne zaangażowanie firm, optymalizację kosztów i skuteczne osiągnięcie unijnych celów ekologicznych, bez ukrytego podnoszenia podatków i obciążania portfeli Polaków.

Więcej: wei.org.pl
Przeczytaj pełny raport: https://wei.org.pl/wp-content/uploads/2025/09/Co-nalezy-wiedziec-o-projektowanym-systemie-ROP-w-Polsce.pdf
Idź do oryginalnego materiału