Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej mógłby blokować treści w internecie bez wyroku sądowego. Tak wynika z nowelizacji ustawy o świadczeniu z usług elektronicznych, nad którą pracuje ministerstwo cyfryzacji.
Zapis ten skrytykował były szef tego resortu w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Janusz Cieszyński. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia podkreślił, iż taki zapis ograniczałby wolność słowa. Wskazał, iż od monitorowania treści w internecie są specjalne służby:
Według projektu prezes UKE miałby wskazywać treści, które należy zablokować. Platformy internetowe musiałyby takie zalecenie wykonać natychmiast. (IAR)