Rządowa polityka przemocy

2 tygodni temu
„Chciałem dzisiaj móc stanąć tutaj przed państwem z premierem Donaldem Tuskiem. […] Niestety nie skorzystał z mojego zaproszenia” – mówił prezydent Andrzej Duda podczas konferencji z okazji 20-lecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Nikt nie podważa choroby premiera, ale skoro jest aktywny w mediach społecznościowych i był w stanie spotkać się z dziennikarzami, to czy nie powinien, zwłaszcza w takim dniu, wystąpić wspólnie z prezydentem?
– Znając Donalda Tuska, mam swoje własne przemyślenia na ten temat. Nie mam pewności, bo jak pan redaktor zauważył, nikt nie podważa jego choroby, ale uważam, iż wytłumaczenie odmowy prezydentowi jest prozaiczne. Myślę, iż po prostu rozpoczął się długi weekend. Przypomnę, iż – po pierwsze – Donald Tusk nigdy nie należał do osób, które od pracy wyrywały sobie rękawy. Po drugie, jeżeli rzeczywiście zdrowie nie dopisuje i ktoś niedomaga, to na pewien okres całkowicie zawiesza się działalność. Jednak w tym wypadku widać, iż Tusk jest w stanie zorganizować konferencję prasową i spotyka się z dziennikarzami, czy też organizuje spotkanie z ministrami: z ministrem-koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem oraz ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, w mojej ocenie, w sprawie potężnego ataku na byłego prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka.
Idź do oryginalnego materiału