Polski system finansowania mediów publicznych stoi przed fundamentalną zmianą. Rząd planuje wprowadzenie powszechnej opłaty audiowizualnej, która ma zastąpić dotychczasowy, mało skuteczny system abonamentu RTV. Ta transformacja może oznaczać koniec ery unikania opłat i początki stabilnego finansowania mediów publicznych, ale budzi również szereg kontrowersji społecznych.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Proponowana zmiana zakłada automatyczne pobieranie opłaty audiowizualnej przez urzędy skarbowe od wszystkich Polaków osiągających dochody. To radykalne odejście od obecnego systemu, w którym kontrolę nad rejestracją odbiorników i ściąganiem opłat sprawuje Poczta Polska. Nowe rozwiązanie ma wyeliminować problem masowego unikania płacenia abonamentu i zapewnić stabilne źródło finansowania dla TVP oraz Polskiego Radia.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego już rozpoczęło prace nad implementacją Europejskiego Aktu o Wolności Mediów, który ma stanowić podstawę dla nowej ustawy medialnej. W ramach tych zmian przewiduje się całkowitą likwidację dotychczasowego systemu opłat abonamentowych, co oznacza koniec obowiązku rejestracji odbiorników i wizyt kontrolerów w domach.
Projekt przewiduje szereg zwolnień z nowej opłaty. Z obowiązku jej uiszczania mają być wyłączeni między innymi bezrobotni, osoby ubogie, uczniowie i młodzież do 26. roku życia, osoby z niepełnosprawnościami, renciści, osoby o dochodach poniżej płacy minimalnej oraz seniorzy powyżej 75. roku życia. Ten katalog wyłączeń pokazuje próbę zachowania społecznej wrażliwości w nowym systemie.
Możliwe również inne rozwiązanie
Możliwe jest też inne rozwiązanie. Rząd waha się pomiędzy opłatą audiowizualną, a kompletną likwidacją abonamentu RTV. Takie rozwiązanie jest możliwe, szczególnie, iż media publiczne już wcześniej dotowane były ogromnymi kwotami z rządu. Z jednej strony media będą miały ograniczone budżety, z drugiej jednak mogą powrócić do prawdziwej misji.
Eksperci prognozują skutki
Skutki społeczne tej zmiany mogą być znaczące i wielowymiarowe. Przede wszystkim, automatyczne pobieranie opłaty przez urzędy skarbowe może wywołać poczucie przymusu i zwiększyć niezadowolenie społeczne, szczególnie wśród osób, które dotychczas skutecznie unikały płacenia abonamentu. Może to prowadzić do spadku zaufania do instytucji państwowych i wzrostu napięć społecznych.
Z drugiej strony, stabilne finansowanie mediów publicznych mogłoby przyczynić się do poprawy jakości oferowanych treści i rozwoju misji edukacyjnej oraz kulturalnej. Większe środki finansowe mogłyby zostać przeznaczone na produkcję wartościowych programów, wspieranie rodzimej kultury i sztuki oraz rozwój dziennikarstwa wysokiej jakości.
Istotnym aspektem społecznym jest również kwestia równości i sprawiedliwości społecznej. Podczas gdy obecny system opierał się na dobrowolnej rejestracji odbiorników, nowa opłata będzie powszechnym obowiązkiem dla wszystkich osiągających dochody. To może prowadzić do większego poczucia solidarności społecznej, ale również do protestów ze strony osób, które nie korzystają z mediów publicznych.
Wprowadzenie nowej opłaty może mieć także wpływ na postrzeganie roli państwa w życiu obywateli. Automatyczne pobieranie opłaty przez urząd skarbowy może być interpretowane jako zwiększenie kontroli państwa nad życiem prywatnym obywateli, co w obecnych czasach jest kwestią szczególnie wrażliwą.
Warto również rozważyć potencjalny wpływ tej zmiany na rynek mediów w Polsce. Stabilne finansowanie mediów publicznych może zmienić dynamikę konkurencji na rynku medialnym, wpływając na pozycję nadawców komercyjnych i strukturę całego sektora mediowego w kraju.
System może też wpłynąć na zachowania konsumenckie Polaków w zakresie korzystania z mediów. Świadomość obowiązkowego ponoszenia opłaty może skłonić więcej osób do aktywnego korzystania z oferty mediów publicznych, co z kolei może przyczynić się do większego zaangażowania społecznego w debatę publiczną.