Zgodnie z rządowymi planami, zadania CBA mają zostać rozdzielone. W policji powstanie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, druga część CBA dołączy do ABW, a trzecia zostanie wchłonięta przez KAS.
Rozmówcy „Gazety Wyborczej” wskazują, iż likwidacja CBA może spotkać się z silnym oporem ze strony funkcjonariuszy. Zwracają uwagę oni na potencjalne problemy z przeniesieniem pracowników CBA do policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) ze względu na różnice w strukturze i wynagrodzeniach między tymi instytucjami.
CBA do likwidacji. Byli funkcjonariusze ostrzegają przed oporem
Jeden z byłych funkcjonariuszy CBA zwraca uwagę, iż przeniesienie do instytucji mundurowych, takich jak policja i ABW, może oznaczać dla nich straty finansowe, ponieważ pensje w tych instytucjach zależą od stopni i grup zaszeregowania, które nie występują w cywilnym CBA.
Tomasz Siemoniak o likwidacji CBA: proces się zaczął
Dodatkowo, podział prowadzonych przez CBA spraw i śledztw między policję i ABW może prowadzić do konfliktów, gdyż każda z instytucji będzie chciała przejąć najbardziej „medialne” i interesujące sprawy.
W rozmowie z „Wyborczą” zgodzili się co do jednego — zamiast likwidacji CBA, ważniejsze jest zastanowienie się nad tym, jak powinny funkcjonować służby specjalne i jak rozdzielić zadania między nimi a policją.
Szczegóły likwidacji CBA. Szykuje się rewolucja
Ponadto, były oficer tajnych służb zauważa, iż o ile CBA zostanie zlikwidowane i nie zmieni się ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, może dojść do problemów związanych z brakiem jasnej definicji „bezpieczeństwa państwa” w kontekście prowadzenia śledztw dotyczących korupcji.
