Rząd Tuska chce eskalacji wojny? Sikorski za atakowaniem celów w Rosji bronią z Zachodu

3 miesięcy temu

Szef MSZ Radosław Sikorski, jest za zezwoleniem Ukrainie na wystrzeliwanie rakiet dalekiego zasięgu dostarczanych przez Zachód w głąb Rosji. Podczas ostatniej kilkudniowej wizyty sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena w Wielkiej Brytanii, na Ukrainie i w Polsce poruszano między innymi tę kwestię. Rosjanie w czwartek ostrzegli, iż potencjalna zgoda państw NATO na wystrzeliwanie rakiet dalekiego zasięgu w głąb Rosji będzie oznaczała zmianę charakteru konfliktu na Ukrainie i państwa sojuszu znajdą się w stanie wojny z Rosją.

Od samego początku pełnoskalowego ataku Rosjan na Ukrainę w lutym 2022 r., Kijów naciskał na administrację Bidena i inne zachodnie rządy, by pozwoliły na wykorzystanie rakiet dalekiego zasięgu, by uderzać w cele w głębi Rosji. Długo się temu opierano, obawiając eskalacji wojny.

Blinken, kończąc wizytę w Europie, mówił, iż odbył obszerne rozmowy z ukraińskimi urzędnikami w Kijowie na temat rozwoju wydarzeń na Ukrainie i zapotrzebowania na sprzęt. Odmówił jednak podania szczegółów i potwierdzenia, czy Stany Zjednoczone zezwolą na użycie rakiet dalekiego zasięgu przez Ukraińców. Powiedział, iż o tych kwestiach będzie rozmawiać w najbliższym czasie z prezydentem i sojusznikami w Europie, inicjując rozmowę na ten temat w Warszawie.

Najwyższy rangą dyplomata USA, który wcześniej w tym tygodniu odwiedził również Wielką Brytanię, spotkał się w czwartek z polskim premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Andrzejem Dudą, a także z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim.

Na oficjalnej konferencji Sikorskiego z Blinkenem w dniu 12 września br., polski minister wskazał na niezwykłą intensywność relacji polsko-amerykańskich i mówił, iż koncentrują się one na zagrożeniu rosyjskim i pomocy dla Ukrainy. Jego zdaniem Polskę łączą z USA „wspólne wartości, wspólne interesy i podobne postrzeganie zagrożeń”. Szef polskiej dyplomacji stwierdził, iż „Polska pozostaje zdecydowanym zwolennikiem zwiększenia presji na reżim rosyjski w celu zmuszenia go do zakończenia konfliktu z Ukrainą”.

Potwierdził, iż przez cały czas nasz kraj wraz z zachodnimi sojusznikami będzie dostarczać zaawansowanych systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej Ukrainie i „zniesiemy również zakaz używania broni dalekiego zasięgu”.

To coś, przed czym przestrzegał rosyjski przywódca Władimir Putin, grożąc, iż zniesienie tego zakazu będzie oznaczać faktyczne przystąpienie do wojny z Rosją. Sikorski poparł ostrzejsze sankcje i przejmowanie zamrożonych rosyjskich aktywów.

Sikorski zwrócił uwagę także na rozwój stosunków z USA nie tylko w zakresie obrony, ale także ekonomicznych, w dziedzinie energii, handlu i technologii.

Amerykański sekretarz stanu chwaląc zaangażowanie Sikorskiego na rzecz rzekomej walki w obronie demokracji na całym świecie i zaangażowanie rodziny Brzezińskich od dwóch pokoleń w politykę zagraniczną USA, mówił, iż jego wizyta wraz z szefem brytyjskiej dyplomacji na Ukrainie była bardzo udaną. Potwierdzili „zjednoczone i niezachwiane wsparcie dla Ukrainy w obliczu trwającej agresji Rosji”.

W najbliższych tygodniach i miesiącach będą omawiane kwestie wzmacniania Ukrainy. Blinken wskazał, iż „Polska była absolutnie niezbędnym partnerem Ukrainy od momentu, gdy Putin ponownie najechał kraj w 2022 roku”. Nasz kraj dostarczył pomocy wojskowej i nie tylko. Zobowiązał się także – jako jeden z 26 państw – jeszcze bardziej zaangażować się w obronę Kijowa, podpisując dwustronną umowę o bezpieczeństwie z wschodnim sąsiadem. Jest to „długoterminowe zobowiązanie mające na celu pomoc Ukrainie w budowaniu jej zdolności odstraszających i obronnych” w dłuższej perspektywie. Mamy szkolić Ukraińców w naszym kraju i stworzyć Wspólne Centrum Analizy Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina, aby sojusz mógł wyciągnąć wnioski z wojny.

Przez Polskę przepływa również „ponad 80 procent całej pomocy bezpieczeństwa i pomocy humanitarnej dla Ukrainy”. Wciąż gościmy milion ukraińskich uchodźców.

Te wspólne wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy, aby pomóc jej obronić się przed rosyjską agresją, są krytycznym aspektem naszych relacji, ale tylko jednym aspektem relacji i naszej współpracy w zakresie bezpieczeństwa, która moim zdaniem nigdy nie była silniejsza – mówił sekretarz stanu USA.

Szef amerykańskiej dyplomacji chwalił rząd w Warszawie za przeznaczenie 4 proc. PKB na obronę. – w tej chwili mamy pożyczki o wartości około 11 miliardów dolarów w ramach naszego programu finansowania zagranicznego wojska, które przeznaczyliśmy dla Polski, aby pomóc jej zmodernizować siły, w tym samoloty F-35, największą flotę śmigłowców Apache poza Stanami Zjednoczonymi i koprodukcję systemów obrony przeciwrakietowej Patriot. Te inwestycje są dobre dla bezpieczeństwa Polski. Są dobre dla możliwości NATO. Są dobre dla Stanów Zjednoczonych – dla naszego bezpieczeństwa, dla naszego przemysłu i dla naszych miejsc pracy – komentował Blinken

Zwrócił uwagę także na współpracę w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. w tej chwili jest wzmacniana cyber-współpraca, polegająca na zwalczaniu domniemanej dezinformacji na temat wojny na Ukrainie.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Blinken zapewnił, iż USA będą dostosowywać pomoc dla Ukrainy w zależności od potrzeb ukraińskich na polu walki. Nie wykluczył zezwolenia na używanie rakiet dalekiego zasięgu. Z kolei minister Sikorski uznał, iż Kijów ma prawo atakować cele w Rosji dzięki broni zachodniej, by przeciwdziałać zbrodniom wojennym.

Dodał także, przywołując przypadki wlatywanie dronów i rakiet na teren Polski, w tym blisko jego domu, a także na tereny innych krajów, iż państwa graniczące z Ukrainą mają „obowiązek” zestrzeliwania rosyjskich rakiet, zanim wlecą one w ich przestrzeń powietrzną, pomimo sprzeciwu NATO, którego ustępujący szef Jens Stoltenberg wcześniej odrzucił propozycję rozważenia przechwytywania w przestrzeni powietrznej Ukrainy statków powietrznych wystrzeliwanych w kierunku terytorium Polski.

Wcześniej, udzielając wywiadu gazecie „Financial Times”. Sikorski mówił, iż „Warszawa ma obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa swoim obywatelom, niezależnie od obaw, iż przechwytywanie rakiet nad terytorium Ukrainy może wciągnąć sojusz atlantycki w wojnę”.

Jeszcze w lipcu, szef NATO wskazywał, iż zgoda na zestrzeliwanie obiektów rosyjskich nad Ukrainą groziłaby sojuszowi „staniem się częścią konfliktu”. Niektórzy zachodni urzędnicy uważają, iż taka polityka zacierałaby czerwone linie interwencji Zachodu i prawdopodobnie skłoniłaby Rosję do odwetu.

Na Zachodzie niektóre wpływowe ośrodki sugerują, iż należy zmienić strategię wobec Ukrainy, ponieważ nie wygra ona wojny z Rosją. W szczególności Ameryka powinna oszczędzać swoje środki i dostarczać jedynie taką pomoc, która pozwoli Kijowowi utrzymać dotychczasowe linie na polu walki. Należy także dążyć do szybkiego zawieszenia broni.

Według aktualnej narracji wojna ma się przeciągać i przywódcy zachodni muszą się przygotować na wspieranie Ukrainy przez długi i bolesny okres. Blinken i Sikorski uważają, iż Ukraina jest w stanie wygrać wojnę z Rosją i powinna być włączona w zachodnią strefę wpływów.

Źródła: ntd.com / state.gov / aninews.in, ft.com

AS

Jak Donald Trump mógłby zakończyć wojnę na Ukrainie? Dr Szewko przedstawia scenariusz

Polska i Litwa będą zestrzeliwać rosyjskie rakiety nad Ukrainą? Twa dyskusja na ten temat

Idź do oryginalnego materiału