Rząd rusza z rewolucją. Krótsza praca za te same pieniądze i milion dla firmy!

1 tydzień temu

Rewolucja na polskim rynku pracy staje się faktem. Już 14 sierpnia 2025 roku rusza nabór wniosków do bezprecedensowego programu pilotażowego, który może na zawsze zmienić sposób, w jaki pracujemy. Rząd otwiera drzwi do testowania skróconego czasu pracy, oferując firmom gigantyczne dofinansowanie sięgające choćby miliona złotych. To pierwszy tak szeroko zakrojony eksperyment w tej części Europy, który daje polskim pracownikom realną szansę na czterodniowy tydzień pracy lub krótszy dzień roboczy – i to bez jakiejkolwiek obniżki wynagrodzenia. Czas na składanie wniosków jest ograniczony, nabór potrwa tylko do 15 września. To historyczny moment, który może sprawić, iż Polska przestanie być w unijnym ogonie pod względem długości czasu pracy, a wypoczęty i bardziej efektywny pracownik stanie się nowym standardem. Sprawdzamy, kto może skorzystać i na jakich zasadach.

Nawet milion złotych dla firmy. Rząd ujawnia zasady dofinansowania

Państwo sięgnęło głęboko do kieszeni, aby zachęcić przedsiębiorców do udziału w tym przełomowym eksperymencie. Jak informuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, każda firma biorąca udział w pilotażu może otrzymać maksymalnie milion złotych dofinansowania. najważniejszy jest przelicznik – wsparcie może wynieść do 20 tysięcy złotych na jednego pracownika objętego programem. Oznacza to, iż choćby mniejsze przedsiębiorstwa mają szansę na solidny zastrzyk gotówki.

W praktyce przekłada się to na konkretne kwoty. Średniej wielkości firma, która zdecyduje się objąć programem 50 pracowników, może liczyć na pełny milion złotych wsparcia. Przedsiębiorstwo zatrudniające 25 osób może otrzymać do 500 tysięcy złotych, a choćby mała firma z 10 pracownikami w programie może wnioskować o 200 tysięcy złotych. Środki te, pochodzące z Funduszu Pracy, mają zrekompensować ewentualne koszty organizacyjne i zachęcić do odważnych zmian. „To będzie pierwszy pilotaż skróconego czasu pracy w tej części Europy, pierwszy w naszym regionie, pierwszy na tak szeroką skalę pilotaż w Polsce” – podkreśliła minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, co cytuje portal Rp.pl.

Co to oznacza dla pracownika? 4-dniowy tydzień pracy bez cięcia pensji

Dla milionów Polaków najważniejsza informacja jest jedna: udział pracodawcy w programie oznacza realną szansę na więcej czasu wolnego przy zachowaniu dotychczasowej pensji. Rząd postawił sprawę jasno – obniżanie wynagrodzeń jest kategorycznie zabronione. „Nie ma mowy i nie będzie zgody na jakiekolwiek próby obniżania wynagrodzeń dla pracowników objętych pilotażem ani nie może być przyzwolenia na jakiekolwiek pogarszanie warunków pracy” – zastrzegła minister Dziemianowicz-Bąk, co potwierdza oficjalny serwis Gov.pl.

Jakie zmiany mogą czekać na pracowników? Program jest elastyczny i pozwala na testowanie różnych modeli. Do najpopularniejszych scenariuszy należą:

  • Czterodniowy tydzień pracy: praca od poniedziałku do czwartku i trzydniowy weekend.
  • Skrócony dzień pracy: na przykład praca przez 6 godzin dziennie zamiast 8.
  • Dodatkowe dni urlopowe: zwiększenie puli dni wolnych w ciągu roku.

Pracodawca, w porozumieniu z załogą, będzie mógł wybrać rozwiązanie najlepiej dopasowane do specyfiki branży i organizacji pracy. Dla pracownika oznacza to jedno – więcej czasu w życie rodzinne, pasje czy odpoczynek, bez obaw o stan konta na koniec miesiąca.

To już działa w Polsce. Sukces Herbapolu i urzędu we Włocławku

Skrócony czas pracy to nie utopia, a sprawdzone rozwiązanie, które przynosi korzyści zarówno pracownikom, jak i firmom. Doskonałym przykładem jest Herbapol Poznań, który już w 2023 roku zaczął wprowadzać zmiany. Jak przyznał prezes Tomasz Kaczmarek w rozmowie z portalem Rp.pl, początkowo spotkał się ze sceptycyzmem, ale kierował się zasadą: „pracownik na tej zmianie może tylko zyskać, a firma nie może stracić”.

Efekty przerosły oczekiwania. Firma odnotowała znacznie mniejszą rotację pracowników i spadek absencji chorobowej. Co najważniejsze, wyniki finansowe za 2024 rok były najlepsze od kilkunastu lat, a skrócenie czasu pracy było, według prezesa, jedną z cegiełek tego sukcesu. Podobny eksperyment z powodzeniem przeprowadzono w sektorze publicznym. Prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki, wprowadził 35-godzinny tydzień pracy najpierw w urzędzie miasta, a następnie rozszerzył go na jednostki podległe i spółki komunalne. Dziś z krótszej pracy korzysta tam już kilka tysięcy osób.

Jakie warunki trzeba spełnić? Rząd stawia twarde wymagania

Aby zapewnić rzetelność eksperymentu, rząd określił restrykcyjne warunki udziału w pilotażu. Firma musi zobowiązać się do skrócenia czasu pracy średnio o 10% w pierwszym półroczu i co najmniej o 20% w drugim półroczu trwania programu. Jednocześnie najważniejsze jest utrzymanie zatrudnienia na poziomie minimum 90% stanu początkowego, co ma zapobiec zwalnianiu pracowników.

Programem musi być objęta konkretna grupa zatrudnionych, w której znajdą się zarówno pracownicy szeregowi, jak i przedstawiciele kadry kierowniczej. Wnioski mogą składać pracodawcy, którzy prowadzą działalność od co najmniej 12 miesięcy i zatrudniają minimum 75% załogi na umowy o pracę. Co ważne, pilotaż musi objąć co najmniej połowę wszystkich pracowników. Nabór wniosków, prowadzony wyłącznie elektronicznie, potrwa od 14 sierpnia do 15 września 2025 roku, a lista zakwalifikowanych firm zostanie ogłoszona do 15 października. Udział w programie wiąże się z obowiązkiem regularnego wypełniania ankiet i ścisłego monitoringu ze strony ministerstwa.

Koniec z pracą po 40 godzin? To może być przyszłość polskiego rynku

Pilotaż to coś więcej niż tylko eksperyment – to odpowiedź na głębokie zmiany społeczne i gospodarcze. Jak podaje portal PIT.pl, Polacy są jednym z najdłużej pracujących narodów w Unii Europejskiej. Nasz rzeczywisty tygodniowy czas pracy to 39,3 godziny, podczas gdy średnia unijna wynosi zaledwie 36,1 godziny. Skrócenie czasu pracy to strategiczna odpowiedź na kryzys demograficzny, postępującą automatyzację i rozwój sztucznej inteligencji.

Minister Dziemianowicz-Bąk argumentuje, iż wypoczęci pracownicy są zdrowsi, bardziej produktywni i lojalni. Mają więcej czasu dla rodziny, co może pozytywnie wpłynąć na demografię, i rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich. Na podstawie wyników pilotażu, które będą analizowane do maja 2027 roku, specjalny zespół w ministerstwie przygotuje konkretne propozycje ustawodawcze. jeżeli eksperyment się powiedzie, za kilka lat 40-godzinny tydzień pracy w Polsce może przejść do historii, a my dołączymy do europejskiej czołówki w zakresie work-life balance.

More here:
Rząd rusza z rewolucją. Krótsza praca za te same pieniądze i milion dla firmy!

Idź do oryginalnego materiału