Rząd realizuje obietnicę. Chodzi o duże pieniądze. Kto skorzysta?

2 dni temu

W Sejmie realizowane są prace nad projektem ustawy wprowadzającej kasowy PIT dla małych przedsiębiorców, co stanowi realizację obietnicy złożonej przez premiera Donalda Tuska w grudniowym exposé 2023 roku. Pierwsze czytanie projektu odbyło się 12 września, po czym został on skierowany do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych. To rozwiązanie, choć oczekiwane przez część środowiska biznesowego, niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i potencjalne komplikacje.

Fot. Warszawa w Pigułce

Główne założenia kasowego PIT

1. Przesunięcie momentu rozpoznania przychodu
Istotą kasowego PIT jest możliwość rozliczania się z fiskusem dopiero po otrzymaniu zapłaty za wystawione faktury. Dotyczy to zarówno pełnej kwoty, jak i częściowych wpłat, zaliczek czy rat. To rozwiązanie ma na celu poprawę płynności finansowej małych firm, które często borykają się z problemem opóźnionych płatności od kontrahentów.

2. Dwuletni limit czasowy
Ważnym aspektem nowego rozwiązania jest ograniczenie czasowe. choćby jeżeli przedsiębiorca nie otrzyma zapłaty, będzie zobowiązany do zapłacenia podatku najpóźniej po 2 latach od wystawienia faktury. To zabezpieczenie ma zapobiec nadużyciom i zapewnić wpływy do budżetu państwa.

3. Procedura opt-in
Przedsiębiorcy zainteresowani kasowym PIT muszą aktywnie wybrać tę formę rozliczeń, składając pisemne oświadczenie adekwatnemu naczelnikowi urzędu skarbowego. Termin to 20 lutego danego roku podatkowego lub, w przypadku nowych firm, 20 dni od rozpoczęcia działalności.

4. Kasowe rozliczanie kosztów
Metoda kasowa obejmuje nie tylko przychody, ale również koszty. Oznacza to, iż przedsiębiorca nie będzie mógł zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu wydatków, za które jeszcze nie zapłacił. Wyjątkiem są zakupy środków trwałych, które pozostają poza tym systemem.

5. Nowe obowiązki ewidencyjne
Korzystanie z kasowego PIT wiąże się z koniecznością prowadzenia dodatkowej ewidencji. Przedsiębiorcy będą musieli szczegółowo dokumentować daty wystawienia faktur, ich numery, kwoty oraz daty faktycznego otrzymania płatności. To zwiększa obciążenia administracyjne dla firm.

Opinie ekspertów

Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy inFaktu, jest dość sceptyczny o ile chodzi o nowe rozwiązanie. Jego zdaniem: „Kasowy PIT nie jest doskonałym rozwiązaniem. Jest dla małego grona przedsiębiorców i ograniczony w czasie. Dodatkowo komplikujemy przepisy wprowadzając m.in. nowy limit, jak i ewidencję. Osobiście zastanowiłbym się, czy nie lepszym rozwiązaniem na gruncie dzisiejszych przepisów jest ulga na złe długi. Uważam, iż liczba podatników, która będzie chciała korzystać z tego rozwiązania może być marginalna”.

Wiceminister finansów Jarosław Neneman przyznaje, iż nowa opcja jest bardziej skomplikowana pod względem księgowości, co może stanowić wyzwanie dla niektórych przedsiębiorców.

Perspektywy i wątpliwości

  • Ograniczona grupa beneficjentów – Kasowy PIT jest adresowany do wąskiej grupy małych przedsiębiorców, co może ograniczyć jego wpływ na całą gospodarkę.
  • Potencjalne komplikacje administracyjne – Dodatkowe wymogi ewidencyjne mogą zwiększyć obciążenia biurokratyczne dla firm, co stoi w sprzeczności z dążeniem do uproszczenia systemu podatkowego.
  • Niepewność co do popularności rozwiązania – Eksperci wyrażają wątpliwości, czy wielu przedsiębiorców zdecyduje się skorzystać z tej opcji, biorąc pod uwagę jej ograniczenia i dodatkowe obowiązki.
  • Alternatywne rozwiązania – Niektórzy eksperci sugerują, iż istniejące mechanizmy, takie jak ulga na złe długi, mogą być bardziej efektywne i mniej skomplikowane.

Projekt ustawy o kasowym PIT jest w tej chwili w fazie prac legislacyjnych i może jeszcze ulec modyfikacjom. Ostateczny kształt ustawy poznamy po zakończeniu procesu legislacyjnego. Niezależnie od końcowej formy, wprowadzenie kasowego PIT będzie znaczącą zmianą w polskim systemie podatkowym, która może mieć istotny wpływ na sposób funkcjonowania małych przedsiębiorstw.

Idź do oryginalnego materiału