Premier Donald Tusk ogłosił decyzję, która ma przynieść ulgę milionom gospodarstw domowych w Polsce. Ceny energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych pozostaną na zamrożonym poziomie aż do końca 2025 roku. Choć decyzja ta chroni konsumentów przed gwałtownymi podwyżkami, niesie również poważne konsekwencje finansowe dla państwa i wyzwania dla spółek energetycznych.
Prąd bez podwyżek do końca 2025 roku
Podczas posiedzenia Rady Ministrów 25 czerwca 2025 roku premier Donald Tusk poinformował o kluczowej decyzji rządu w sprawie przedłużenia zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Wcześniej obowiązujące rozwiązanie miało wygasnąć z końcem września 2025 roku, jednak rząd zdecydował się na jego kontynuację do końca grudnia 2025 roku.
„Indywidualny odbiorca energii elektrycznej może spać spokojnie” – zapewnił premier, ogłaszając przedłużenie mechanizmu ochronnego.
Cena maksymalna pozostaje na poziomie 500 zł netto za megawatogodzinę, co oznacza realne oszczędności dla przeciętnego gospodarstwa domowego, choćby rzędu kilkuset złotych w skali roku.
Decyzja po analizie rynku i propozycji taryf
Za decyzją rządu stoją dane dostarczone przez Ministerstwo Klimatu, kierowane przez Paulinę Hennig-Kloskę. Już w czerwcu minister sygnalizowała, iż analiza nowych taryf zaproponowanych przez spółki energetyczne będzie kluczowa dla podjęcia ostatecznego stanowiska.
Rząd podjął działania wyprzedzające – zamiast czekać na wnioski taryfowe po 30 września, zdecydował o natychmiastowym wydłużeniu obowiązujących stawek.
Możliwa stabilizacja także po 2025 roku
Premier Tusk zapowiedział również, iż rząd będzie przez cały czas monitorował sytuację rynkową i nie wyklucza dalszego zamrożenia cen w 2026 roku, jeżeli warunki rynkowe na to pozwolą. Na taki rozwój sytuacji mogą wpłynąć:
- Spadek cen energii na rynku hurtowym, obserwowany w ostatnich miesiącach,
- Łagodna zima, która ograniczyła zapotrzebowanie na energię,
- Wzrost udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w miksie energetycznym,
- Stabilizacja sytuacji geopolitycznej, która obniżyła ceny surowców energetycznych.
Dzięki tym trendom rząd dostrzega realną szansę na utrzymanie korzystnych warunków dla konsumentów także po zakończeniu 2025 roku.
Spółki energetyczne pod presją
W świetle obowiązujących przepisów tzw. sprzedawcy z urzędu muszą przedstawić nowe taryfy do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Termin składania wniosków został przesunięty z końca lipca na koniec 2025 roku, co daje spółkom czas na dostosowanie się do nowej sytuacji.
Jednocześnie jednak znajdują się one w trudnym położeniu. Muszą bowiem:
- Pokryć rosnące koszty inwestycji infrastrukturalnych i transformacji energetycznej,
- Liczyć się z brakiem możliwości przeniesienia kosztów na odbiorców indywidualnych.
W tej sytuacji analiza ich propozycji taryfowych po 2025 roku będzie decydująca dla dalszej polityki cenowej państwa.
Przedsiębiorcy bez ochrony
Warto wyraźnie zaznaczyć, iż zamrożenie cen dotyczy wyłącznie odbiorców indywidualnych. Przedsiębiorcy oraz instytucje publiczne przez cały czas będą zobowiązani do płacenia cen rynkowych, które w tej chwili znacznie przekraczają poziom 500 zł/MWh.
To oznacza, że:
- Firmy – zwłaszcza z sektora MŚP – muszą liczyć się z wyższymi rachunkami za energię, co może wpłynąć na ich rentowność,
- Wzrost kosztów operacyjnych może być przerzucany na konsumentów w postaci wyższych cen usług i towarów.
Rząd argumentuje, iż ochrona rodzin ma priorytet ze względów społecznych – gospodarstwa domowe nie mają takich możliwości optymalizacji jak przedsiębiorstwa, które mogą inwestować w efektywność energetyczną czy fotowoltaikę.
Tarcza energetyczna kosztowna dla budżetu
Rozszerzenie tarczy energetycznej do końca 2025 roku to nie tylko decyzja społeczna, ale również znaczne obciążenie dla budżetu państwa. Różnica między ceną rynkową a zamrożoną musi zostać pokryta z funduszy publicznych. Eksperci szacują, iż może to oznaczać wydatki sięgające miliardów złotych.
Minister Finansów stanie przed koniecznością:
- Znalezienia źródeł finansowania tej ochrony,
- Zrównoważenia budżetu przy rosnących nakładach na obronność i inwestycje społeczne.
Pojawia się pytanie, czy przedłużanie tarczy w kolejnych latach będzie możliwe bez poważnych cięć w innych obszarach lub bez zwiększenia deficytu.
Opłata mocowa wraca 1 lipca
Mimo przedłużenia zamrożenia cen, od 1 lipca 2025 roku powraca tzw. opłata mocowa. Oznacza to dodatkowe obciążenie rzędu kilku do kilkunastu złotych miesięcznie dla wszystkich gospodarstwa domowego. Choć relatywnie niewielkie, stanowi to istotny element całkowitego kosztu energii dla konsumentów.
Co dalej?
Rząd zapowiada bieżący monitoring sytuacji na rynku energii i gotowość do dalszych interwencji, jeżeli zajdzie taka potrzeba. najważniejsze będą dane napływające od spółek energetycznych i sytuacja na rynkach surowców. Choć decyzja o przedłużeniu zamrożenia daje oddech na najbliższe miesiące, długofalowe bezpieczeństwo energetyczne będzie wymagało dalszych działań i kompromisów – zarówno społecznych, jak i finansowych.
Continued here:
Rząd przedłuża zamrożenie cen prądu. Energia tańsza niż mogło się wydawać