Rząd PiS podejmuje liczne działania, które zmierzają do obniżenia skutków drożyzny w Polsce. Jednym z nich jest planowana duża podwyżka wynagrodzeń przed wyborami. Partia Kaczyńskiego nie ma żadnych skrupułów, aby zajmować się swoimi sprawami, zamiast sprawami Polaków.
Podwyżki mają sięgać kilkudziesięciu procent. Politycy PiS i Solidarnej Polski (Suwerennej obecnie) mają bowiem skarżyć się w Sejmie iż nie starcza im do pierwszego a zbliżają się wybory, które wymagają potężnych wydatków. Zwiększenie wynagrodzeń to także pomysł Kaczyńskiego na złagodzenie bardzo złych nastrojów wśród części działaczy. Wielu z nich boi się utraty władzy, przyzwyczaili się do limuzyn i przywilejów.
Sytuacja PiS jest dzisiaj bardzo trudna, nie ma bowiem scenariusza, w którym mogliby wygrać. Stąd pomysł, by na koniec jeszcze oprócz złodziejstwa i willi plus wyjąć kasę w postaci pensji.