Rząd mówi dość. Wprowadza zakaz w całej Polsce. Uczniowie będą w szoku

18 godzin temu

Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje rewolucyjną ustawę, która definitywnie zabroni korzystania z telefonów komórkowych w szkole. Dyrektorzy otrzymają w końcu narzędzia prawne, których od miesięcy się domagali. Przepisy mogą wejść w życie już z początkiem kolejnego roku szkolnego.

Fot. Shutterstock / Warszawa w w Pigułce

Era chaotycznych regulaminów szkolnych i niekończących się sporów o telefony w klasach dobiega końca. Ministerstwo Edukacji Narodowej finalizuje prace nad przepisami, które mają definitywnie zamknąć rozdział używania telefonów komórkowych w szkołach. To również koniec sytuacji w której każda szkoła samodzielnie ustala reguły dotyczące telefonów, często prowadząc do chaosu interpretacyjnego i problemów z egzekwowaniem wewnętrznych regulaminów.

To nie ministerialny kaprys, ale odpowiedź na konkretne apele środowiska edukacyjnego. Dyrektorzy szkół od miesięcy zabiegają o jednoznaczne przepisy, które dałyby im skuteczne narzędzia do rozwiązania narastającego problemu nadużywania technologii mobilnych przez uczniów. Obecne rozwiązania okazały się niewystarczające do zapanowania nad cyfrowym chaosem w polskich klasach.

Dyrektorzy dostaną wsparcie ustawowe

Inicjatywa wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach nie wynika z ministerialnego kaprysu, ale z konkretnych potrzeb zgłaszanych przez środowisko edukacyjne. Dyrektorzy placówek oświatowych od miesięcy zabiegają o umocowanie ustawowe takiego zakazu, argumentując, iż obecne rozwiązania są niewystarczające do skutecznego rozwiązania narastającego problemu.

Jak wyjaśniła wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer w programie „Tłit” WP, resort edukacji odpowiada na konkretne postulaty środowiska szkolnego. Dyrektorzy szkół oczekują jednoznacznych przepisów, które dadzą im dodatkowe narzędzia do egzekwowania porządku w placówkach i ograniczenia negatywnych skutków niekontrolowanego korzystania z urządzeń mobilnych podczas zajęć dydaktycznych.

Obecnie obowiązujące przepisy nakładają na szkoły obowiązek określenia w statucie zasad korzystania ze telefonów oraz ich ograniczenia, ale jak pokazuje praktyka, takie rozwiązanie nie jest wystarczające. Brak jednolitych standardów prowadzi do sytuacji, w której sąsiadujące ze sobą szkoły mogą mieć całkowicie różne podejście do tej samej kwestii, co utrudnia uczniom i rodzicom zrozumienie obowiązujących reguł.

Praktyka pokazuje, iż szkoły borykają się z różnorodnymi problemami związanymi z egzekwowaniem wewnętrznych regulaminów dotyczących telefonów. Jedne placówki próbują całkowicie zakazać przynoszenia urządzeń, inne pozwalają na ich posiadanie, ale zabronione jest używanie, a jeszcze inne ustanawiają skomplikowane systemy czasowych ograniczeń. Ten chaos regulacyjny prowadzi do sytuacji, w której uczniowie przechodzący między szkołami muszą się każdorazowo uczyć nowych zasad, a rodzice nie wiedzą, jakich reguł oczekiwać.

Zdrowie będzie miało pierwszeństwo

Projektowane przepisy nie będą miały charakteru całkowicie bezwzględnego i uwzględnią specjalne potrzeby uczniów wymagających stałego monitorowania stanu zdrowia. Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje wprowadzenie wyjątków zdrowotnych, które pozwolą niektórym uczniom na korzystanie z urządzeń mobilnych w sytuacjach związanych z kontrolą parametrów życiowych czy komunikacją w nagłych przypadkach medycznych.

Takie podejście uwzględnia rzeczywistość współczesnej opieki zdrowotnej, w której coraz więcej dzieci i młodzieży korzysta z aplikacji monitorujących poziom cukru we krwi, pracę serca czy inne istotne wskaźniki zdrowotne. Wyjątki zdrowotne mają zapewnić tym uczniom możliwość normalnego funkcjonowania w środowisku szkolnym bez narażania ich bezpieczeństwa.

Szczegółowe kryteria kwalifikujące do skorzystania z wyjątków zdrowotnych będą prawdopodobnie określone w rozporządzeniach wykonawczych do ustawy, co pozwoli na precyzyjne dostosowanie przepisów do różnorodnych potrzeb medycznych uczniów. Ministerstwo zapewnia, iż proces uzyskiwania takich wyjątków będzie prosty i nie będzie stanowił dodatkowej bariery administracyjnej dla rodzin borykających się z problemami zdrowotnymi dzieci.

Rozwiązanie to ma szczególne znaczenie dla uczniów z cukrzycą, którzy używają ciągłych monitorów glukozy połączonych ze telefonami, oraz dla dzieci z problemami kardiologicznymi wymagającymi stałego nadzoru. Ministerstwo zdaje sobie sprawę, iż dla tej grupy uczniów dostęp do urządzeń mobilnych może być kwestią nie tylko wygody, ale wręcz bezpieczeństwa życia i zdrowia.

Szybkie tempo legislacyjne zapowiada zmiany na wrzesień

Tempo prac nad nową ustawą sugeruje, iż Ministerstwo Edukacji Narodowej traktuje kwestię ograniczenia używania telefonów w szkołach jako jeden z priorytetów reformy systemu oświaty. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez wiceszefową resortu edukacji, ustawa już przeszła przez proces wewnętrzny w ministerstwie i została wpisana do wykazu prac legislacyjnych rządu, co oznacza oficjalne zaangażowanie władz w procedurę uchwalania nowych przepisów.

Planowany harmonogram przewiduje, iż projekt ustawy trafi do Sejmu już w lipcu 2025 roku, co daje parlamentarzystom możliwość rozpatrzenia przepisów przed wakacjami i ewentualnego wejścia w życie nowych regulacji wraz z rozpoczęciem roku szkolnego we wrześniu. Takie rozłożenie w czasie pozwoli szkołom na przygotowanie się do zmian i dostosowanie wewnętrznych procedur do nowych wymagań prawnych.

Ustawa dotycząca zakazu używania telefonów w szkołach stanowi część szerszego pakietu reform edukacyjnych planowanych przez resort. Ministerstwo sygnalizuje, iż podobnie gwałtownie mogą być wprowadzane inne zmiany mające na celu modernizację polskiego systemu oświaty i dostosowanie go do współczesnych wyzwań związanych z wpływem technologii na proces nauczania i rozwój społeczny uczniów.

Harmonogram legislacyjny jest bardzo ambitny, co może wskazywać na to, iż rząd chce jak najszybciej uporać się z problemem, który coraz bardziej destabilizuje funkcjonowanie polskich szkół. Szybkie tempo prac może też wynikać z presji środowiska pedagogicznego, które od miesięcy apeluje o rozwiązanie tego palącego problemu.

Egzekwowanie prawa będzie trudne

Wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach rodzi szereg pytań dotyczących sposobu egzekwowania nowych przepisów. Najprawdopodobniej rząd ograniczy się tylko do zakazu używania urządzeń, zamiast zakazu ich przynoszenia. Pozostaje pytanie o konsekwencje nieprzestrzegania przepisów. Polskie przepisy nie pozwalają na rekwirowanie urządzeń, ponieważ byłoby to naruszenie prawa własności.

Szkoły będą musiały wypracować procedury postępowania w przypadkach naruszania zakazu, o ile nie będzie tego w przepisach. Problemem może okazać się kwestia komunikacji rodziców z dziećmi w sytuacjach nagłych. Dotychczas wielu rodziców korzystało z możliwości bezpośredniego kontaktu z dziećmi poprzez telefony komórkowe. Nowe przepisy będą wymagały powrotu do tradycyjnych rozwiązań, w których komunikacja w nagłych przypadkach odbywa się poprzez sekretariat szkoły. Może to oznaczać konieczność wzmocnienia obsady administracyjnej szkół i wprowadzenia dodatkowych procedur komunikacyjnych.

Najbliższe miesiące pokażą, czy polskie rozwiązania okażą się skutecznym sposobem na ograniczenie negatywnych skutków cyfrowej rewolucji w szkołach.

Idź do oryginalnego materiału