Rząd tnie prognozę waloryzacji emerytur na 2026 rok. Zamiast wcześniej zapowiadanych 4,9%, świadczenia seniorów mają wzrosnąć jedynie o 4,57%. Powód? Niższa inflacja i wolniejszy wzrost płac. Dla emerytów oznacza to mniej pieniędzy w portfelu – choćby o kilkadziesiąt złotych rocznie. Sprawdziliśmy, jak nowe wyliczenia przełożą się na konkretne kwoty.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Mniej pieniędzy dla emerytów w 2026 roku. Rząd tnie prognozę waloryzacji
Emeryci mogą się rozczarować. Rząd właśnie zaktualizował prognozy waloryzacji rent i emerytur na 2026 rok – i są one niższe, niż jeszcze niedawno zapowiadano. Zamiast oczekiwanych 4,9%, podwyżki świadczeń mają wynieść 4,57%. Powód? Niższa prognoza inflacji i słabszy wzrost płac. To oznacza, iż seniorzy mogą otrzymać o kilkadziesiąt złotych mniej każdego miesiąca. Wyliczenia już są – i pokazują dokładnie, ile zyska każdy emeryt.
Nowa prognoza rządu: 4,57% zamiast 4,9%
Zmiana wynika z opublikowanej przez Ministerstwo Finansów aktualizacji wieloletnich założeń makroekonomicznych. Resort obniżył prognozę inflacji na 2025 rok z 3,8% do 3,7%, a realny wzrost płac z 5,5% do 4,34%. Efekt? Automatyczny spadek przewidywanej waloryzacji z 4,9% do 4,57%. Dla seniorów oznacza to mniejsze podwyżki – emerytura minimalna wzrosłaby tylko o 85,87 zł brutto.
Paradoks niższej inflacji
Choć niższa inflacja to dobra wiadomość dla gospodarki, dla emerytów może oznaczać mniejsze pieniądze. To tzw. paradoks waloryzacyjny – mechanizm, w którym wyhamowanie wzrostu cen ogranicza skalę ustawowej podwyżki emerytur. Waloryzacja zależy bowiem bezpośrednio od inflacji i realnego wzrostu płac – im niższe prognozy, tym mniejsze podwyżki.
Ile zyskają emeryci?
Według rządowych wyliczeń, emerytura minimalna netto miałaby wzrosnąć z 1709,81 zł do 1787,95 zł, czyli o 78,14 zł „na rękę”. W przypadku wyższych świadczeń różnice również są wyraźne – emerytura netto w wysokości 3000 zł wzrosłaby o 108,31 zł, a przy świadczeniu 5000 zł – o 180,52 zł.
Prognozy to jeszcze nie wszystko
To jednak tylko wstępne założenia. Ostateczny wskaźnik waloryzacji GUS ogłosi dopiero na początku lutego 2026 roku. jeżeli inflacja okaże się jeszcze niższa, podwyżki mogą być skromniejsze. Z kolei jeżeli ceny znów zaczną rosnąć, świadczenia będą wyższe. Eksperci przypominają jednak, iż obecna ścieżka wskazuje raczej na ostrożność niż hojność rządu.
Czy rząd zwiększy wskaźnik? Związki chcą więcej
Związki zawodowe zaproponowały, by do wyliczeń przyjąć aż 50% realnego wzrostu płac (zamiast ustawowych 20%). Gdyby rząd uwzględnił ten postulat, waloryzacja w 2026 roku wyniosłaby aż 5,87%. To rozwiązanie jednak nie ma dużych szans na realizację – premier Donald Tusk i Ministerstwo Finansów sygnalizują, iż chcą trzymać się podstawowego scenariusza.
Co dalej?
Z każdym miesiącem rząd będzie miał coraz dokładniejsze dane, by przygotować ostateczne wyliczenia. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, iż waloryzacja w 2026 roku będzie niższa niż ta z marca 2025. A seniorzy muszą liczyć się z tym, iż ich portfele nie urosną tak bardzo, jak jeszcze niedawno obiecywano.