Ruszył protest przewoźników

8 godzin temu

Polscy przewoźnicy zablokowali przejście graniczne Jagodzin-Dorohusk z Ukrainą. Wspierają ich związkowcy z kopalni Bogdanka. Kierowcy twierdzą, iż bezwarunkowe dopuszczenie na europejskie drogi firm i tirów z Ukrainy zniszczy polski transport drogowy poprzez niezdrową konkurencję.

Ruszył protest przewoźników. Zgodnie z przewidywaniami, wójt gminy Dorohusk, związany z obozem rządowym zabronił jego urządzania, jednak przedsiębiorcy odwołali się do sądu. Sąd Okręgowy w Lublinie zmienił decyzję i pikieta wystartowała.

Do decyzji Sądu odniósł się portal Farmer.pl: „Rozstrzygnięcie sądu było dla wielu zaskoczeniem, bowiem okazało się, iż fakt wpisania dróg tranzytowych i przejść granicznych do wykazu infrastruktury krytycznej nie stanowi wcale przeszkody w organizacji zgromadzenia, bo prawo to gwarantuje Konstytucja. Sąd stwierdził również, iż zagrożenie dla życia i zdrowia, na które powołał się wójt gminy Dorohusk jest w tym przypadku jedynie hipotetyczne, a państwowe służby mają obowiązek pilnowania porządku i zabezpieczenia bezpieczeństwa tak uczestników zgromadzenia, jak i obywateli gminy” – napisano.

Bezpośrednim powodem rozpoczęcia protestu była decyzja Unii Europejskiej, która przedłużyła do końca roku możliwość swobodnego przemieszczania się po europejskich drogach dla ukraińskich firm transportowych. Firmy te nie muszą spełniać wyśrubowanych, unijnych norm, przez co stanowią znacznie tańszą alternatywę, wobec krajowych przewoźników. Prowadzi to do nierównego traktowania obu grup podmiotów i prowadzi do spadku obrotów oraz bankructwa polskich firm.

W związku z napływem przewoźników z Ukrainy, którzy dumpingowo eliminują polskich przewoźników z przewozów bilateralnych (PL-UE) a także wewnątrzunijnych, w związku z wielodniowym przetrzymywaniem polskich ciężarówek po stronie UA, uwięzionych w systemie Echerga, zgłosiłem dziś na drodze wiodącej do przejścia w Dorohusku protest – tłumaczył przyczyny protestu poseł Konfederacji Rafał Mekler.

Pikietę transportowców wspierają górnicy z kopalni „Bogdanka”. Poinformowali, iż przepuszczać będą po jednej ciężarówce co godzinę, zarówno w stronę Ukrainy, jak i do Polski. Na bieżąco przejadą autobusy, pomoc humanitarna, pojazdy przewożące sprzęt dla wojska oraz pojazdy z gwałtownie psującą się żywnością.

Polecamy również: Wściekłe ataki na konferencję żydoznawczą!

Idź do oryginalnego materiału