Rusza proces prezydenta Korei. Z sądu trafił prosto do szpitala

news.5v.pl 13 godzin temu

Podczas wtorkowego przesłuchania Jun zaprzeczył, jakoby wydał rozkaz wojskowym do usunięcia parlamentarzystów z budynku parlamentu w trakcie próby wprowadzenia stanu wojennego. Prezydent, były prokurator, podkreślił swoje zaangażowanie w demokrację i zadeklarował gotowość do odpowiadania na pytania sądu. Jego prawnicy argumentowali, iż decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego miała jedynie zwrócić uwagę na działania opozycji, a nie ograniczyć funkcjonowanie parlamentu. Obrona twierdzi, iż opozycja paraliżowała działanie rządu, a prezydent działał w granicach prawa.

Oskarżenie natomiast powołało się na dowody w postaci nagrań, na których widać lądowanie śmigłowców wojskowych oraz żołnierzy sił specjalnych wchodzących do budynku parlamentu. Przedstawiono także świadków, którzy twierdzą, iż Jun i jego współpracownicy wydali rozkazy zatrzymania polityków, którzy sprzeciwiali się jego działaniom.

Jun Suk Jeol kontynuuje leczenie w szpitalu wojskowym

Jun, który od zeszłego tygodnia przebywa w areszcie pod zarzutem przewodzenia insurekcji, został po przesłuchaniu przewieziony do szpitala wojskowego. Według doniesień agencji Yonhap pierwotnie miał wrócić do aresztu po leczeniu w szpitalu w Seulu, ale ostatecznie zdecydowano o jego przeniesieniu do placówki wojskowej.

Trybunał Konstytucyjny ma teraz do 180 dni na podjęcie decyzji w sprawie impeachmentu. W międzyczasie obowiązki głowy państwa przejął premier Han Duck-soo. Policja wzmocniła środki bezpieczeństwa wokół sądu po niedzielnym ataku zwolenników Juna na budynek sądu, który przedłużył jego aresztowanie.

Źródło: Reuters

Zobacz również:

Komornicki w „Gościu Wydarzeń”: Wojna w Korei jest wojną niezakończoną/Polsat News/Polsat News

Idź do oryginalnego materiału