Rusza budowa cyfrowej mapy schronów w Polsce. Rząd pokaże, gdzie się ukryć

9 godzin temu

W obliczu rosnących napięć geopolitycznych i coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych, Polska stawia milowy krok w dziedzinie bezpieczeństwa cywilnego. 15 lipca 2025 roku oficjalnie zainaugurowano projekt, który ma zrewolucjonizować system ochrony ludności. Podpisanie listu intencyjnego między Państwową Strażą Pożarną a Ministerstwem Cyfryzacji dało zielone światło dla budowy Centralnej Ewidencji Obiektów Zbiorowej Ochrony (CEOZO). To nic innego jak pierwszy w historii kraju, w pełni cyfrowy rejestr wszystkich schronów, miejsc ukrycia i lokalizacji ewakuacyjnych. Inicjatywa ta ma na celu zapewnienie Polakom szybkiego i precyzyjnego dostępu do informacji o tym, gdzie szukać schronienia w sytuacjach kryzysowych. Projekt ten jest odpowiedzią na potrzebę modernizacji przestarzałych i rozproszonych systemów obrony cywilnej, tworząc jedno, centralne źródło prawdy o dostępnej infrastrukturze ochronnej.

Czym dokładnie jest system CEOZO i jak zadziała?

System CEOZO to zaawansowana technologicznie baza danych, która ma za zadanie zinwentaryzować i skatalogować wszystkie obiekty mogące służyć jako schronienie dla ludności cywilnej. Nie chodzi tu tylko o tradycyjne schrony pamiętające czasy zimnej wojny, ale również o nowoczesne konstrukcje, piwnice, garaże podziemne i inne miejsca ukrycia spełniające określone normy bezpieczeństwa. Każdy obiekt wpisany do ewidencji będzie posiadał szczegółową metrykę, zawierającą najważniejsze informacje, takie jak:

  • Dokładna lokalizacja geograficzna.
  • Pojemność, czyli maksymalna liczba osób, które mogą się w nim schronić.
  • Aktualny stan techniczny i stopień odporności na różne zagrożenia.
  • Dostępne wyposażenie (np. systemy wentylacji, dostęp do wody, zasilanie awaryjne).

Fundamentem technologicznym CEOZO będzie zastrzeżony System Komunikacji Rządowej (SKR-Z), za którego działanie i bezpieczeństwo odpowiada NASK Państwowy Instytut Badawczy. Gwarantuje to najwyższy poziom ochrony danych przed nieautoryzowanym dostępem i cyberatakami. W praktyce, w momencie wystąpienia zagrożenia, służby ratownicze i sztaby kryzysowe otrzymają natychmiastowy dostęp do aktualnych danych, co pozwoli na błyskawiczne i skuteczne zarządzanie ewakuacją oraz rozmieszczeniem ludności w bezpiecznych lokalizacjach.

Jakie zagrożenia obejmuje nowy system bezpieczeństwa?

Twórcy projektu podkreślają, iż CEOZO jest systemem uniwersalnym, zaprojektowanym do reagowania na szerokie spektrum zagrożeń. Jego wdrożenie ma znacząco podnieść poziom bezpieczeństwa Polaków w przypadku wystąpienia różnorodnych sytuacji kryzysowych. System został przygotowany z myślą o reagowaniu na co najmniej trzy główne kategorie niebezpieczeństw. Po pierwsze, są to katastrofy naturalne, takie jak powodzie, trąby powietrzne czy gwałtowne nawałnice, które wymagają szybkiej ewakuacji z zagrożonych terenów. Po drugie, system będzie najważniejszy w przypadku awarii przemysłowych, np. skażeń chemicznych czy radiologicznych, gdzie precyzyjne wskazanie bezpiecznych stref i dróg ewakuacji jest absolutnie krytyczne dla ratowania życia i zdrowia.

Największy nacisk kładziony jest jednak na trzeci filar – zagrożenia o charakterze militarnym. W obecnej sytuacji geopolitycznej, posiadanie sprawnego i nowoczesnego systemu obrony cywilnej jest fundamentem odporności państwa. CEOZO umożliwi nie tylko efektywne planowanie rozmieszczenia ludności na wypadek konfliktu, ale także koordynację działań na poziomie lokalnym i centralnym w czasie rzeczywistym. Jak stwierdził nadbryg. Józef Galica, zastępca komendanta głównego PSP: „Łączymy bezpieczeństwo publiczne z technologią najwyższej klasy”, co ma być gwarancją skokowego wzrostu gotowości państwa na najczarniejsze scenariusze.

Co budowa CEOZO oznacza dla przeciętnego obywatela?

Choć w pierwszej fazie dostęp do systemu CEOZO uzyskają przede wszystkim służby i administracja publiczna – docelowo wszystkie gminy i komendy PSP w kraju – jego powstanie przyniesie wymierne korzyści każdemu obywatelowi. Przede wszystkim, koniec z chaosem informacyjnym i niepewnością w sytuacjach kryzysowych. Zamiast szukać na własną rękę informacji o tym, gdzie się schronić, mieszkańcy otrzymają jasne i precyzyjne wytyczne od odpowiednich służb, oparte na rzetelnych danych z centralnego rejestru. Oznacza to szybszą i znacznie bardziej zorganizowaną ewakuację.

W dalszej perspektywie planowane jest udostępnienie części danych obywatelom, prawdopodobnie za pośrednictwem dedykowanej aplikacji mobilnej lub specjalnej strony internetowej. Dzięki temu każdy będzie mógł sprawdzić, gdzie znajduje się najbliższy zweryfikowany obiekt ochronny i jaka jest jego pojemność. To fundamentalna zmiana, która buduje poczucie bezpieczeństwa i świadomość na poziomie indywidualnym. Wiedza o tym, iż w razie zagrożenia istnieje konkretny plan i dostępne, sprawdzone miejsce schronienia, jest bezcenna. Projekt CEOZO to inwestycja nie tylko w infrastrukturę, ale przede wszystkim w spokój i bezpieczeństwo milionów Polaków.

Milowy krok w cyfrowej transformacji bezpieczeństwa Polski

Uruchomienie prac nad Centralną Ewidencją Obiektów Zbiorowej Ochrony to wydarzenie o historycznym znaczeniu. Przez lata system obrony cywilnej w Polsce był zaniedbywany i opierał się na niekompletnych, często papierowych ewidencjach. CEOZO wprowadza zarządzanie kryzysowe w XXI wiek, wykorzystując potencjał cyfryzacji do ochrony tego, co najcenniejsze – ludzkiego życia. To fundament przyszłej ewakuacji ludności i systemu szybkiego reagowania, który stawia Polskę w czołówce państw dbających o nowoczesne standardy bezpieczeństwa.

Projekt ten jest dowodem na to, iż państwo wyciąga wnioski z globalnych zagrożeń i proaktywnie przygotowuje się na przyszłe wyzwania. Jak podkreślają jego autorzy, jest to „milowy krok w cyfrowej transformacji bezpieczeństwa w Polsce”. Ostatecznym celem jest stworzenie spójnego i odpornego ekosystemu, w którym technologia służy bezpośrednio ochronie obywateli, a informacja staje się najskuteczniejszą tarczą w obliczu kryzysu.

More here:
Rusza budowa cyfrowej mapy schronów w Polsce. Rząd pokaże, gdzie się ukryć

Idź do oryginalnego materiału