"Rozpoczęła się nowa era nikczemności". Mocne słowa z Berlina po kłótni w Białym Domu

1 dzień temu
Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych RFN, wezwała do bliskiej współpracy z Polską i Francją ws. Ukrainy. Przedstawiła też sześciopunktowy plan dla Ukrainy i Europy.


Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock wyraziła swoje oburzenie skandalem w Białym Domu i sytuacją, do której doszło między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim.

– Rozpoczęła się nowa era nikczemności – powiedziała w sobotę (01.03.2025) w Berlinie. – Nikczemna era, w której musimy bronić bardziej niż kiedykolwiek międzynarodowego porządku opartego na zasadach i siły prawa przed potęgą najsilniejszych. – Nasze oburzenie jest większe niż wcześniej, w świetle niewymownych nagrań wideo z Białego Domu – zaznaczyła Annalena Baerbock.

Trump i Zełenski starli się przed kamerami w piątek wieczorem. Trump, wspierany przez swojego wiceprezydenta J.D. Vance'a, oskarżył Zełenskiego o brak wdzięczności za amerykańską pomoc wojskową i brak szacunku, grożąc jednocześnie zakończeniem amerykańskiego wsparcia, jeżeli Zełenski nie zgodzi się na porozumienie z Rosją. Trump pouczył też ukraińskiego prezydenta, iż „igra z trzecią wojną światową”.

„Sprawca siedzi na Kremlu"


– To, kto jest brutalnym agresorem, a kto odważnym obrońcą w tej wojnie przeciwko Ukrainie, kto jest sprawcą, a kto ofiarą, jest całkowicie niekwestionowalne – stwierdziła szefowa niemieckiej dyplomacji. – Dlatego nikt nie powinien się mylić co do wroga. On siedzi na Kremlu, a nie w Kijowie czy Brukseli.

Jednak „odwrócenie roli sprawca-ofiara” jest przeciwieństwem bezpieczeństwa i pokoju i „dlatego nie może być dobrym rozwiązaniem” – kontynuowała ustępująca minister spraw zagranicznych. Takie odwrócenie oznaczałoby koniec prawa międzynarodowego, a tym samym koniec bezpieczeństwa dla zdecydowanej większości państw. Ostatecznie byłoby to również „fatalne dla przyszłości Stanów Zjednoczonych, ponieważ prawie żaden kraj nie mógłby już ufać wiarygodności najstarszej demokracji i najsilniejszej potęgi militarnej”.

Potrzebne bliskie sojusze m.in. z Polską


Annalena Baerbock ostrzegła, iż Europa „nie może być naiwna”. – Teraz ważne jest, aby natychmiast ponownie rozszerzyć niemieckie i europejskie wsparcie dla Ukrainy i zawrzeć bliskie europejskie sojusze, szczególnie z Francją, Wielką Brytanią i Polską – powiedziała.

– Naszą najlepszą obroną przed agresją Putina jest zjednoczona europejska siła. Rada Europejska musi zatem również podjąć decyzje w sprawie ogromnych inwestycji w nasze wspólne europejskie zdolności obronne. Jak dodała, nie mniej ważne jest omówienie kwestii europejskiego funduszu obronnego.

Sześciopunktowy plan dla Ukrainy i Europy


W swoim oświadczeniu szefowa MSZ sformułowała sześć punktów w odpowiedzi na wczorajszy skandal w Białym Domu. Po pierwsze Niemcy muszą rozszerzyć swoje wsparcie dla Ukrainy. Zablokowane trzy miliardy euro na dodatkowy pakiet zbrojeniowy muszą zostać uwolnione „natychmiast”.

Po drugie decyzje w sprawie kompleksowego, szybkiego pakietu finansowego UE dla Ukrainy muszą zostać podjęte na spotkaniu w Brukseli w przyszłym tygodniu. Po trzecie Niemcy muszą „wreszcie pójść ramię w ramię” z Francją, Wielką Brytanią i Polską, aby wzmocnić obronę powietrzną Ukrainy.

Obroną – zjednoczona siła


Po czwarte kontynuowała minister, najlepszą obroną jest zjednoczona europejska siła. – W przeciwnym razie wojska Putina niedługo znajdą się w krajach bałtyckich” lub „na progu Polski – powiedziała Annalena Baerbock. Zaapelowała o europejski fundusz obronny, który „odpowiadałby wielkości wyzwania”.

Szefowa niemieckiego MSZ opowiedziała się również za reformą kotwicy zadłużeniowej, który pozwoliłby finansować wydatki na cele związane z bezpieczeństwem. w tej chwili mówi się o specjalnym funduszu dla Bundeswehry, ale według Baerbock jest to gorsza opcja. Nie pomogłoby to Ukrainie, a specjalny fundusz nie mógłby zostać wykorzystany we wszystkich obszarach ważnych dla bezpieczeństwa, takich jak ataki hybrydowe lub ataki w cyberprzestrzeni. Ponadto inwestycje w infrastrukturę i demokrację są również potrzebne, aby przeciwdziałać pragnieniu Putina podzielenia liberalnego społeczeństwa – stwierdziła.

Nie ma czasu do stracenia


Ustępująca minister wezwała również do zachowania rozwagi. – choćby jeżeli jest to prawdopodobnie najgorętszy moment od zakończenia zimnej wojny, musimy przez cały czas działać rozważnie i z zimną krwią – powiedziała.

Wyjaśniła, iż celem jest kontynuowanie działań wspólnie z Waszyngtonem, a nie bez niego lub choćby przeciwko niemu. – W tym wszystkim nie mamy więcej czasu do stracenia – dodała Annalena Baerbock. Jej zdaniem nie można czekać, aż w Niemczech zostanie utworzony nowy rząd federalny, „ponieważ sytuacja jest poważna”.

(AFP, Spiegel/stef)


Opracowanie: Monika Stefanek


Idź do oryginalnego materiału