W programie "Tłit" WP prowadzący program Patryk Michalski w rozmowie z wicemarszałkiem Sejmu Krzysztofem Bosakiem zwrócił uwagę, iż wyborcy zauważają różnice pomiędzy nim a Sławomirem Mentzem. Bosak ma "grać" na koalicje z PiS-em, natomiast Mentzen ma mieć odmienne zdanie na ten temat. - Widzę takie dopisywanie, szukanie jakiejś takiej strategicznej różnicy. Nie ma jej między mną a Sławomirem Mentzenem - skomentował gość programu. Wyjaśnił, iż oboje mają negatywną ocenę zarówno PiS-u jak i PO oraz poczucie obcości i dystansu ideowo-programowego względem Trzaskowskiego i trochę mniejszego dystansu względem Nawrockiego. Powiedział także, iż mają pełną świadomość, iż PiS jest partią wrogą w nas, dla której najlepiej, żeby Konfederacji nie było. - Zdajemy sobie sprawę, iż popełnienie błędów politycznych, czy teraz, czy w przyszłości może kosztować nas to, co kosztowało wszystkich polityków, którzy próbowali zrobić wcześniej przed nami projekty alternatywne wobec PiS-u czy Platformy - mówił wicemarszałek. Dziennikarz dopytywał, jak Bosak określiłby jego relację z Mentzenem. - Stabilny, strategiczny sojusz dwóch dorosłych mężczyzn, polityków, liderów swoich partii politycznych, którzy chcą razem realizować swój program, swoje ideały poprzez sojusz dwóch swoich środowisk - odparł. Prowadzący stwierdził, iż brzmi to, jak "szorstka przyjaźń". - W polityce pomiędzy liderami każda relacja współpracy miewa momenty bardzo sympatyczne i momenty trochę bardziej szorstkie. To normalne - dodał.