W tym tygodniu poparcie dla umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosuru przechodzi pierwszy test, gdy ministrowie rolnictwa zbierają się w Kopenhadze na nieformalnym spotkaniu organizowanym przez duńską prezydencję UE, które potrwa do wtorku.
Choć ministrowie rolnictwa nie podejmują formalnych decyzji politycznych swoich rządów, należą do najzagorzalszych krytyków porozumienia, które otworzyłoby rynki UE na większe ilości wołowiny i drobiu z państw Mercosuru. Irlandia zapowiedziała, iż zamierza poruszyć tę kwestię. „Będę w Kopenhadze i ponownie spotkam się z moimi odpowiednikami, którzy podzielają obawy dotyczące Mercosuru” – powiedział irlandzki minister rolnictwa Martin Heydon.
Duńska prezydencja UE jest jednak zainteresowana przyspieszeniem procesu. Rzecznik prasowy podkreślił, iż szybkie zatwierdzenie umowy w Radzie stanowi „istotny priorytet”, wskazując na jej potencjał gospodarczy i znaczenie dla zacieśniania partnerstw europejskich.
Pierwsza przeszkoda
Jeśli porozumienie przetrwa pierwsze trudności związane z ministrami rolnictwa, może to utorować drogę do jego sprawniejszego zatwierdzenia w późniejszym terminie. Nowo zaproponowane zabezpieczenia Komisji, mające chronić rolników UE przed tańszym importem, mogą złagodzić opór niektórych państw.
Przykładem jest Włochy, które zmieniły stanowisko. Minister rolnictwa Francesco Lollobrigida, który w zeszłym roku nazwał pakt „nie do przyjęcia”, w tej chwili popiera porozumienie wraz z ministrem spraw zagranicznych Antonio Tajanim, wskazując na korzyści dla włoskich win i serów. Premier Giorgia Meloni również wyraziła poparcie.
Francja, dotąd krytyczna wobec umowy, wykazuje oznaki zmiany stanowiska. Minister rolnictwa Annie Genevard stwierdziła, iż obrona interesów francuskich rolników pozostaje priorytetem, ale uznała nowe zabezpieczenia Komisji za „nowy element”. Minister handlu Laurent Saint-Martin określił je jako „krok we adekwatnym kierunku”.
Warszawa mówi nie
Polska wielokrotnie deklarowała sprzeciw wobec umowy UE–Mercosuru. Premier Donald Tusk powtórzył swoje stanowisko po rozmowach z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, podkreślając, iż Polska „pozostanie przeciwna”, choćby jeżeli oznacza to izolację.
Nowy minister rolnictwa, Stefan Krajewski – sam będący rolnikiem – zaznaczył, iż Polska „nadal prowadzi działania na wielu płaszczyznach, by zbudować mniejszość blokującą to porozumienie”. – „Nie ma dziś sensu spekulować, które państwa poprą sprzeciw Polski i Francji. Głosowanie jeszcze się nie odbyło – wciąż realizowane są negocjacje, a my staramy się unaocznić ryzyko i realne zagrożenia wynikające z tej umowy” – dodał Krajewski.