Rozmowa Zandberg-Trzaskowski? "Limuzyna nie będzie kartą przetargową"

4 godzin temu
W środę wieczorem w "Faktach po faktach" w TVN 24 Rafał Trzaskowski poinformował, iż poprosił o spotkanie współprzewodniczącego Partii Razem Adriana Zandberga. Czy Adrian Zandberg już się zastanawiał nad tą propozycją, dał już odpowiedź Rafałowi Trzaskowskiemu? - z takim pytaniem Michał Wróblewski, prowadzący program "Tłit" w WP, zwrócił się do Aleksandry Owcy, współprzewodniczącej Partii Razem. - Myślę, iż mogę panu podać timeline tego, co się wydarzyło. Wczoraj cały dzień, jak pan wie, pojawiały się doniesienia medialne o tym, iż realizowane są negocjacje z Adrianem Zandbergiem. Natomiast zaproszenie do rozmowy otrzymaliśmy wczoraj wieczorem, przed "Faktami po Faktach" - stwierdziła polityczka Partii Razem. - I to było takie oficjalne zaproszenie? - dopytywał prowadzący. - Dostaliśmy wiadomość, nie było to jakaś zalakowana koperta z herbem - odparła Owca. Dopytywana, czy do takiego spotkania może dojść jeszcze w tym tygodniu odparła, iż "to jest sprawa, która musi zostać omówiona". - Szczególnie, o ile łącznie z propozycją spotkania pojawia się w mediach informacja, iż to mają być negocjacje o wejściu do rządu - dodała. - Partia Razem nie jest w polityce po to, żeby dostać stołki. choćby jeżeli to będzie piękny, świeżutki, zupełnie nieśmigany stołek nowego Ministerstwa Mieszkalnictwa. Jesteśmy po to, żeby zmieniać ważne dla ludzi sprawy, żeby realizować nasz program. o ile mamy dostać ofertę współpracy z jakimiś partiami, z koalicją rządową, z innymi koalicjami (...), to musimy iść w konkretną stronę. Powtórzę to, co mówiliśmy w 2023 roku: 8 proc. PKB na ochronę zdrowia, 1 proc. na budownictwo społeczne, mieszkaniowe, bez pompowania cen mieszkań dopłatami do kredytów, 3 proc. PKB na naukę, badania i rozwój. o ile premier Tusk zrewidował przez ostatnie dwa lata swoje poglądy i zauważył, iż jego antyspołeczny rząd traci poparcie w rekordowym tempie i iż w tym tempie liberałowie, którzy zajęli się wyłącznie obsadzeniem swoich ludzi w spółkach, wymienianiem ich z legitymacji partyjnych PiS-u na legitymację Platformy czy PSL-u i zauważył, iż straci w ten sposób władzę i chce się jakoś podratować, chce znaleźć program, który będzie programem prospołecznym, który będzie działał naprawdę dla ludzi, który pomoże nam zbudować Polskę na następne dekady, no to oczywiście chętnie porozmawiamy. Natomiast na pewno kartą przetargową nie będzie tutaj limuzyna i świeżutka wizytówka nowego ministerstwa - stwierdziła Aleksandra Owca.
Idź do oryginalnego materiału