W nocy nad Polską pojawiły się rosyjskie drony. – Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli – przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Drony nad Polską To kolejna prowokacja Moskwy wymierzona nie tylko w Polskę, ale również w całe NATO. W związku z sytuacją czasowo wstrzymano ruch na kilku lotniskach, m.in. w Warszawie i Rzeszowie. Co dokładnie się stało? W trakcie nocnego rosyjskiego ataku na Ukrainę w polską przestrzeń powietrzną wleciały rosyjskie drony. Według komunikatów władz i służb, polskie lotnictwo neutralizuje w tej chwili wrogie obiekty, a Wojska Obrony Terytorialnej przeszukują teren w poszukiwaniu szczątków zestrzelonych maszyn. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował o zachowanie spokoju i opieranie się wyłącznie na oficjalnych informacjach wydawanych przez wojsko i służby państwowe. Co jeszcze wiemy? Jaka jest skala ataku? Polskie radary zarejestrowały kilkanaście wrogich obiektów, a te, które mogły stwarzać realne zagrożenie, zostały ostrzelane. Dowództwo Operacyjne uznało incydent za akt agresji, który bezpośrednio naraził życie i bezpieczeństwo obywateli. Najbardziej zagrożone pozostają województwa: podlaskie, mazowieckie i lubelskie, zamknięto przestrzeń powietrzną nad częścią kraju. – W wyniku dzisiejszego ataku Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy doszło do bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron. Jest to akt agresji, który stworzył realne