Rosyjski szpieg pracował pod Cienckiewiczem. Kolejny putinowski trop w środowisku PiS

1 miesiąc temu

Zaciska się pętla wokół rosyjskiej siatki szpiegowskiej na szczytach pisowskiej organizacji w Polsce.

Sławomir Cenckiewicz ma poważne kłopoty. Okazuje się, iż zatrzymany wczoraj rosyjski szpieg nie tylko trzymał tysiące dokumentów żołnierzy polskich służb, ale też jeździł na delegacje do Witebska, gdzie prawdopodobnie przekazywał Rosjanom materiały. Dyrektorem Wojskowego Biura Historycznego, który akceptował owe delegacji był … Sławomir Cenckiewicz.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Historia Cenckiewicza jest bardzo interesująca i pełna dziwnych związków oraz znaków zapytania. Już sam początek jego kariery, sterowany przez członka PZPR i delegata na IX Zjazd PZPR, był wyjątkowo dziwny. Jego promotor musiał być przesiąknięty ideologią komunistyczną, bo pisał pracę “Działalność Narodowej Partii Robotnicznej na Pomorzu w latach 1926–1939”. Ale to dopiero początek.

Cenckiewicz bardzo lubił grzebać się w dokumentach: Od lipca do listopada 2006 był na przykład zatrudniony w Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie. Mógł tam oglądać wszystko.

Najwięcej zagadek wiąże się jednak z jego pracą w komisji ds. likwidacji WSI. Później stał się beneficjentem pisowskiego systemu zarobków, dochodząc do ogromnych kwot, choćby kilkaset tysięcy za propagandowy serial “Reset”.

Jak sam pisze, nie jest homoseksualistą.

– Najpierw był Tomasz L. zatrzymany przez ABW i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji, a teraz Paweł P. zatrzymany w sprawie nielegalnego przetrzymywania teczek oficerów służb specjalnych i posiadanie pornografii dziecięcej, wielokrotnie podróżujący do Białorusi. Obydwaj to podwładni i znajomi Sławomira Cenckiewicza, pierwszy w komisji likwidacyjnej WSI, drugi w WBH (archiwum wojskowe). Czy to na pewno przypadek? Tego pierwszego się wyparł. Czy w sprawie drugiego będzie podobnie? W kolejce czekają następni trochę się tych ruskich “rycerzy” w plastikowych zbrojach jeszcze w Polsce szwęda – pisze jeden z internautów komentując całą sprawę.

Szpiedzy po prawej..
Mieli być prawi rycerze bez skazy, miały być srebrne zbroje… A tu wyszedł malowany plastik w dodatku ruskim gównem zalatuje… A czemu? A temu co poniżej

Najpierw był Tomasz L. zatrzymany przez ABW i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji, a teraz…

— Kafir (@Kafir_PL) July 30, 2024

Idź do oryginalnego materiału