Rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Dowództwo reaguje

1 miesiąc temu

W niedzielę rano jedna z rakiet manewrujących, którą wystrzelili Rosjanie, naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Jak informuje rzecznik Dowództwa Operacyjnego RSZ, rakieta przekroczyła granicę około dwa kilometry. Polski resort spraw zagranicznych zapowiedział już, iż będzie domagał się od Federacji Rosyjskiej wyjaśnień.

W niedzielny poranek doszło do kolejnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej od początku wojny w Ukrainie. Tym razem rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną, lecąc na wysokości miejscowości Oserdów. Była to jedna z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na cele w Ukrainie.

Dzisiejszej nocy mieliśmy kolejny zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy, którego dokonało lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej – oświadczył rzecznik Dowództwa Operacyjnego RSZ ppłk. Jacek Goryszewski na zwołanej w sprawie niedzielnego incydentu konferencji prasowej. Dodał, iż jedna z rakiet przekroczyła polską przestrzeń powietrzną, poruszając się z prędkością niemal 800 km/h, na wysokości 400 m i przekroczyła granicę około dwa kilometry, a następnie wyleciała z naszego terytorium.

Mieliśmy informacje, iż część rakiet może być skierowana w obwody graniczące z naszym państwem, stąd podniesiona gotowość bojowa – zauważył rzecznik DORSZ.

Ppłk. Goryszewski podkreślił, iż przez cały czas przebywania w naszej przestrzeni rakieta była obserwowana radiolokacyjnie.

Wiedzieliśmy o jej trajektorii, o jej kierunku i spodziewaliśmy się, gdzie opuści naszą przestrzeń i miało to miejsce – powiedział. Rzecznik DORSZ zapewnił, iż „bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej było zapewnione w maksymalnym stopniu”.

Podczas konferencji prasowej ppł. Goryszewski tłumaczył również, dlaczego nie podjęto decyzji o zestrzeleniu rosyjskiej rakiety na terytorium Polski.

Główną przyczyną tego było to, iż wiedzieliśmy, jaka jest trajektoria lotu, poza tym ta rakieta przebywała w naszej przestrzeni przez bardzo krótki czas i nie była w zasięgu naszych wojskowych lądowych środków ogniowych. Wiec tutaj nie było mowy o zestrzeleniu. Nie było też mowy o tym, żeby nasze myśliwce podjęły jakąkolwiek interwencję, gdyż nie zmierzała ona w głąb terytorium naszego kraju – powiedział rzecznik DORSZ.

Z kolei minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył podczas konferencji prasowej, iż „gdyby jakakolwiek przesłanka świadczyła o tym, iż rosyjska rakieta zmierza w kierunku jakiegokolwiek celu w Polsce, zostałaby zestrzelona”. Dodał, iż nocny atak Rosjan był jednym z największych od rozpoczęcia wojny w Ukrainie.

Komunikat w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej wydało ministerstwo spraw zagranicznych.

Polska będzie domagała się do Federacji Rosyjskiej wyjaśnień w związku z kolejnym naruszeniem przestrzeni powietrznej kraju – przekazano.

Przede wszystkim zaś wzywamy Federację Rosyjską do zaprzestania terrorystycznych ataków z powietrza na mieszkańców i terytorium Ukrainy oraz zakończenia wojny i zajęcia się wewnętrznymi problemami kraju. Wyrażamy współczucie ofiarom rosyjskich bombardowań oraz ich bliskim – dodano.

Idź do oryginalnego materiału