Jednym z celów rosyjskich aktywistów stał się sektor wodno-kanalizacyjny. Mieszkańcy miast mogą odczuć skutki ingerencji w podstawowe elementy infrastruktury.
Ataki na polską infrastrukturę przypominają o istotnej roli cyberbezpieczeństwa.
Lista się wydłuża
Jak podaje portal CyberDefence24, od kilkunastu miesięcy dochodzi do kolejnych ataków rosyjskich haktywistów. Ofiarami padają przede wszystkim przemysłowe systemy sterowania prywatnych firm i przedsiębiorstw komunalnych.
9 maja hakerzy zaatakowali bioreaktor znajdujący się w oczyszczalni ścieków w Nowym Mieście Lubawskim oraz elektrownię wodną w Gdańsku. Doszło także do szeregu takich aktów nakierowanych na stacje uzdatniania wody w Tolkmicku, Małdytach i Sierakowie, a także oczyszczalnie ścieków w Wydminach i Kuźnicy.
„Fakt” powołuje się na raport Microsoftu, wedle którego to efekt operacji BadPilot prowadzonej przez rosyjską grupę hakerską Sandworm. Polska jest na liście 15 państw objętych tymi działaniami. Ataki przeprowadzono nie tylko w Europie, ale też w Chinach czy Indiach.
Czytaj też: Będzie kolejna rewolucja śmieciowa?
10 sierpnia doszło także do ataku na warszawką fontannę. Hakerzy chwalą się także m.in. przedarciem się przez systemy zabezpieczeń basenów w Warszawie, jednak nie ma dowodów na to, by obiekt był zlokalizowany na terenie stolicy.
W lutym br. w reakcji na działania cyberprzestępców wydano komunikat Pełnomocnika Rządu do spraw Cyberbezpieczeństwa ws. ataków na przemysłowe systemy sterowania.
– Zdarzenia te są często działaniami aktywistów, a ich celem jest zwrócenie uwagi mediów na udany atak. Co ważne, niektóre z tych ataków miały wpływ na rzeczywiste działanie systemów, a ich skutki odczuli odbiorcy usług – poinformowano.
Nie zawsze ataki się udają. W kwietniu minister cyfryzacji ogłaszał, iż na przestrzeni kilku dni dokonano 18 ataków na infrastrukturę krytyczną, ale 17 z nich udało się odeprzeć.
Zdjęcie: Freepik/DC Studio
Źródło: Business Insider, CyberDefence24, Fakt