Prokurator generalny Adam Bodnar skierował do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu europosła Daniela Obajtka, byłego prezesa PKN Orlen i prominentnego polityka Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Wniosek, złożony 21 lipca 2025 roku do przewodniczącej Parlamentu Roberty Metsoli, dotyczy podejrzenia popełnienia dwóch przestępstw: składania fałszywych zeznań przed sądem oraz wycofania ze sprzedaży na stacjach Orlenu jednego numeru tygodnika „NIE”. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na coraz bardziej poważne problemy prawne Obajtka, które mogą znacząco wpłynąć na jego pozycję polityczną i publiczną.
Pierwszy zarzut odnosi się do zeznań Obajtka złożonych 11 maja 2023 roku przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w procesie zainicjowanym przez dziennikarza Piotra Nisztora przeciwko Grzegorzowi Jakubowskiemu. Prokuratura dysponuje zapisem rozmowy z czerwca 2018 roku, opinią biegłego z zakresu fonoskopii, zeznaniami świadków oraz korespondencją wewnętrzną Orlenu, które wskazują na sprzeczności w wypowiedziach Obajtka dotyczących jego relacji z Nisztorem. Zgodnie z art. 233 Kodeksu karnego, składanie fałszywych zeznań zagrożone jest karą do 7 lat pozbawienia wolności, co czyni ten zarzut szczególnie poważnym. Dowody, w tym nagranie opublikowane przez Onet w marcu 2024 roku, sugerują, iż Obajtek mógł zataić istotne informacje, co wzmacnia podstawy oskarżenia.
Drugi zarzut dotyczy decyzji Obajtka z marca 2023 roku o wycofaniu ze sprzedaży na stacjach Orlenu numeru tygodnika „NIE”, który miał obrażać uczucia religijne. Prokuratura uznaje to działanie za potencjalne nadużycie uprawnień, wskazując, iż decyzja mogła być podyktowana osobistymi lub politycznymi motywami, a nie interesem spółki. Obajtek, komentując sprawę na platformie X, bronił swojej decyzji, twierdząc, iż pismo znieważyło symbole religijne, ale prokuratura utrzymuje, iż takie działanie narusza zasady wolności słowa i może stanowić wykroczenie przeciwko interesom publicznym. Choć ten zarzut wydaje się mniej dotkliwy, wpisuje się w szerszy wzorzec podejrzeń o wykorzystywanie pozycji w Orlenie do celów pozabiznesowych.
Problemy Obajtka nie ograniczają się do tych dwóch spraw. Prokuratura prowadzi co najmniej pięć innych postępowań dotyczących jego działalności w Orlenie, w tym niegospodarności związanej z transakcją z saudyjskim Aramco, manipulacji cenami paliw przed wyborami w 2023 roku oraz zatrudnienia firmy detektywistycznej do inwigilacji opozycji. Zgromadzone dowody, takie jak zeznania świadków i dokumenty wewnętrzne Orlenu, wskazują na potencjalne nadużycia władzy i straty finansowe rzędu setek milionów złotych. Wniosek o uchylenie immunitetu, konieczny z powodu statusu Obajtka jako europosła, jest krokiem w kierunku formalnego postawienia zarzutów, co może zostać rozpatrzone przez komisję JURI Parlamentu Europejskiego w ciągu najbliższych miesięcy.
Obajtek konsekwentnie odrzuca oskarżenia, określając je jako „polityczną zemstę” obecnego rządu. Jednak liczba i waga prowadzonych postępowań podważają jego narrację o prześladowaniu. Precedensy uchylenia immunitetu innym politykom PiS, jak Beata Mazurek czy Tomasz Poręba w 2023 roku, sugerują, iż Parlament Europejski może przychylić się do wniosku Bodnara. jeżeli immunitet zostanie uchylony, Obajtek może stanąć przed sądem, co będzie miało dalekosiężne konsekwencje dla jego kariery.
Rosnące problemy prawne Obajtka wskazują na trudną sytuację, w której znalazł się były prezes Orlenu. Zarzuty fałszywych zeznań i nadużycia uprawnień, poparte konkretnymi dowodami, mogą prowadzić do poważnych konsekwencji karnych. Czy Obajtek zdoła obronić się przed tymi oskarżeniami? Czy jego status europosła zapewni mu wystarczającą ochronę? Odpowiedzi na te pytania będą najważniejsze dla przyszłości zarówno jego, jak i debaty o odpowiedzialności politycznej w Polsce.