Moskwy nie można wykluczyć z czołowego europejskiego projektu fuzji jądrowej, potwierdził unijny komisarz ds. energii Dan Jørgensen w odpowiedzi na obawy zgłaszane przez europosłów.
Projekt Międzynarodowego Eksperymentalnego Reaktora Termojądrowego (ITER) ma udowodnić, iż ludzkość jest w stanie opanować reakcje termojądrowe – takie jak te zasilające gwiazdy – i wykorzystać je jako bezemisyjne źródło energii, które mogłoby na zawsze zmienić globalny system energetyczny.
ITER to międzynarodowy projekt z siedzibą na południu Francji. Koszty inicjatywy w niemal połowie pokrywa Europa, a pozostała ich część dzielona jest równo między Chiny, Indie, Japonię, Koreę Południową, Stany Zjednoczone i Rosję.
Rosja wciąż w ITER?
Rosja spotkała się z międzynarodowym potępieniem i rosnącą izolacją, a także z szeregiem sankcji ze strony Zachodu po rozpoczęciu niesprowokowanej, pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Od tego czasu UE znacząco ograniczyła swoją zależność energetyczną od Rosji.
Borys Budka i dwóch innych członków centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej zauważyli, iż niedawny plan odejścia od zależności UE od Rosji w zakresie energii jądrowej (oraz paliw kopalnych) „milczy na temat energii z fuzji jądrowej”. W maju zapytali więc Komisję Europejską, co planuje zrobić, by zakończyć udział Rosji w projekcie ITER.
Jørgensen odpowiedział 25 lipca, iż Unia Europejska nie ma uprawnień, by zmusić Rosję do opuszczenia projektu.
„Porozumienie ITER nie przewiduje możliwości zakończenia uczestnictwa ani zawieszenia praw żadnego z członków ITER, w tym udziału w Radzie ITER – organie zarządzającym” – napisał najwyższy rangą unijny urzędnik ds. energii. Państwo może opuścić projekt tylko „z własnej woli”, dodał.
Wkład Moskwy w projekt
Rosja, podobnie jak pozostali międzynarodowi partnerzy projektu, wnosi 9,1 proc. wkładu w budowę eksperymentalnego reaktora fuzyjnego. Wkłady członków konsorcjum mają w większości charakter pozafinansowy – w postaci komponentów i technologii systemów – a tylko 10 proc. to udział pieniężny.
„Ten unikalny program wspólnego zaopatrzenia ma istotny cel – umożliwia wszystkim członkom zdobycie bezpośredniego doświadczenia przemysłowego w kluczowych technologiach fuzyjnych”, czytamy na stronie internetowej ITER.
Współpraca ograniczona do minimum
Rosja „zrealizowała wszystkie swoje wkłady niefinansowe”, stwierdził Jørgensen w oświadczeniu. W konsekwencji – jak dodał – zależność od Moskwy „w tym zakresie została w tej chwili ograniczona”, a „kontakty dwustronne i kooperacja z Rosją są ograniczone do minimum”.
Podkreślił także, iż działanie reaktora nie będzie uzależnione od rosyjskich praw własności intelektualnej.