Rosja reaguje na wynik wyborów we Francji

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Emmanuel Macron. Fot. YARA NARDI/POOL/REUTERS POOL/PAP/EPA


W niedzielę we Francji odbyła się druga tura przedterminowych wyborów parlamentarnych. Sympatyzujące z reżimem Władimira Putina skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe zajęło trzecie miejsce i nie ma szans na utworzenie rządu. Wynik głosowania nie uszedł uwadze Rosji. Kreml wydał komunikat.


Niedzielne wybory wygrał lewicowy Nowy Front Ludowy. Sojusz nie zdobył jednak większości bezwzględnej, pozwalającej na samodzielne rządy. Aby utworzyć nad Sekwaną stabilny gabinet, potrzeba 289 miejsc w parlamencie.

Nowy Front Ludowy uzyskał 182 mandaty, centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona - 168, a skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe - 143.

Frekwencja w drugiej turze wyborów wyniosła 66,63 proc. i była minimalnie niższa od tej w pierwszej turze 30 czerwca, gdy wyniosła 66,71 proc.

Premier Francji Gabriel Attal złożył w poniedziałek dymisję na ręce Emmanuela Macrona. Zwyczajowo po wyborach szef rządu składa prezydentowi rezygnację, choćby jeżeli jego ugrupowanie polityczne wygrywa wybory. Do głowy państwa należy decyzja, czy ją przyjmie.

Pałac Elizejski przekazał, iż Macron pozostawił Attala na stanowisku premiera, prosząc go, aby jeszcze "przez pewien czas" pełnił funkcję szefa rządu w celu "zapewnienia stabilności kraju".

Kreml wydał komunikat

Wydarzenia polityczne nad Sekwaną zostały odnotowane w Moskwie. Kreml oznajmił w poniedziałek, iż nie ma nadziei na poprawę stosunków z Paryżem.

"Dla Rosji najlepsze byłoby zwycięstwo sił politycznych gotowych podjąć wysiłki na rzecz odbudowy naszych dwustronnych stosunków. Na razie jednak nie widzimy tam u nikogo tak wyrażonej woli politycznej, więc nie żywimy nadziei ani żadnych szczególnych złudzeń w tej kwestii" - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik przywódcy Rosji Władimira Putina.

"Moskwa otwarcie kibicowała Zjednoczeniu Narodowemu Marine Le Pen. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ogłosił w przedwyborczym poście w mediach społecznościowych, iż francuscy wyborcy »poszukują merytorycznej polityki zagranicznej, która posłuży ich interesom narodowym oraz oderwaniu się od dyktatu Waszyngtonu i Brukseli«. Ławrow opatrzył swój komentarz zdjęciem liderki Zjednoczenia Narodowego" - relacjonuje redakcja portalu Politico.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału