"Rosja chce otworzyć nowy front". Parlamentarzysta wskazał cel Putina

4 godzin temu

"Rosja naprawdę chce otworzyć drugi front w Europie" - twierdzi ukraiński parlamentarzysta Mykoła Kniażycki. Zdaniem polityka, nowym celem Rosjan będzie Finlandia, a potwierdzają to ostatnie wypowiedzi byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

O agresywnych planach Kremla wobec państw NATO Mykoła Kniażycki pisze na łamach portalu Espreso.

Według deputowanego Rady Najwyższej Ukrainy, Władimir Putin i rosyjskie dowództwo wojskowe może zaatakować Finlandię w celu "podniesienia stawki" i wystraszenia amerykańskiej administracji, która wówczas zmusiłaby obydwa kraje do szybkiej kapitulacji.

Plany Kremla, zdaniem Kniażyckiego, widać w ostatnich wypowiedziach byłego prezydenta Rosji, jednego z głównych propagandystów kraju, Dmitrija Miedwiediewa.

Finlandia nowym celem Putina? Kniażycki o powtórce z agresji w Ukrainie

Ukraiński polityk zwrócił uwagę na niedawną wizytę Miedwiediewa przy granicy z Finlandią, która była rzekomym "sprawdzeniem gotowości na fikcyjną agresję NATO".

ZOBACZ: Ukraińcy zaatakowali rosyjski kurort. Media: Był tam Władimir Putin

"Kilka dni później opublikował (Miedwiediew - red.) artykuł pod wymownym tytułem: Nowa fińska doktryna: nonsens, kłamstwa, niewdzięczność. Kreml posługuje się tam typowym koktajlem pseudohistorii i pseudoprawa, którym uzasadnia ewentualną agresję na Finlandię" - czytamy.

Mykołaj Kniażycki zauważa, iż we wspomnianym artykule Finlandii wypominana jest "odpowiedzialność" m.in. za blokadę Leningradu czy też eksterminację mieszkańców Karelii. Miedwiediew przekonuje, iż "to właśnie za te zbrodnie (…) musi dziś zapłacić".

"Dla Kremla obecny fiński rząd to 'marionetki NATO' i 'zwolennicy fińskich faszystowskich najeźdźców'. Oskarżenia są standardowe: twierdzą, iż 'naruszyli historyczne i prawne podstawy swojego istnienia' i ciągle podają powody do roszczeń. Absurd? Tak, ale brzmi znajomo prawda? Ta retoryka jest lustrzanym odbiciem artykułów Putina przed atakiem w Ukrainie w 2022 roku" - przekonuje polityk.

"Rosjanie nabrali odwagi". Ukraiński polityk po spotkaniach Putina z Trumpem i Xi

W dalszej części tekstu deputowany ukraińskiej Rady Najwyższej podnosi kwestię niedawnych spotkań Władimira Putina z Donaldem Trumpem, a następnie Xi Jipingiem. Według Kniażyckiego, po tych wydarzeniach "Rosjanie nabrali odwagi".

ZOBACZ: Ramzan Kadyrow o pokoju na Ukrainie. Wspomniał o bezpieczeństwie Rosji

"A głównym problemem Moskwy jest dziś właśnie fińskie wsparcie Ukrainy. Prezydent Aleksander Stubb aktywnie angażuje się w rozwój gwarancji bezpieczeństwa dla naszego państwa. Dlatego Miedwiediew powiedział, iż zamiast 'finlandyzacji Ukrainy' nastąpiła 'ukrainizacja Finlandi'" - twierdzi.

"Słowa Miedwiediewa dowodzą: to właśnie to wsparcie stanowi śmiertelne zagrożenie dla Kremla. Po heroizmie naszych Sił Zbrojnych i odporności narodu ukraińskiego, Moskwa zaczęła zagrażać Finlandii. Ale to nie jest demonstracja siły. To oznaka strachu" - podsumował Kniażycki.

WIDEO: Powitanie Alaksandra Łukaszenki w Chinach
Idź do oryginalnego materiału