Co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w wyniku rosyjskiego ataku powietrznego na Odessę. Alarm powietrzny ogłoszono około trzeciej w nocy w Kijowie, a następnie w większości regionów Ukrainy. W związku z atakiem Polska postawiła w stan najwyższej gotowości swoje systemy obrony powietrznej.
O śmierci jednej osoby i trzech rannych w Odessie poinformował szef władz wojskowych obwodu odeskiego Ołeh Kiper. Rosyjski atak powietrzny dotknął to strategiczne miasto portowe.
Alarm powietrzny około godziny trzeciej w nocy polskiego czasu ogłoszono najpierw w Kijowie. Następnie rozszerzono go na obwód kijowski oraz większość regionów Ukrainy, w tym także na regiony zachodnie.
Rakiety w kierunku wielu miast
Ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej informowały o rosyjskich rakietach lecących w kierunku obwodów: dniepropietrowskiego, charkowskiego, połtawskiego i czerkaskiego. Siły zbrojne przekazały również informacje o pociskach kierujących się w stronę Dniepru, Pawłohradu i Berdyczowa w obwodzie żytomierskim.
Zakres ataku pokazuje, iż Rosja ponownie przeprowadziła masowy ostrzał różnych regionów Ukrainy. Celem były zarówno obszary wschodnie, jak i centralne części kraju.
Polska reaguje na zagrożenie
W związku z kolejnym atakiem Federacji Rosyjskiej na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, w tym w pobliżu granicy, polskie Dowództwo Rodzajów Sił Zbrojnych podjęło decyzję o poderwaniu dyżurnych par myśliwskich. Postawiono również w stan najwyższej gotowości naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego.
Reakcja Polski pokazuje, jak poważnie traktowane są rosyjskie ataki na sąsiednią Ukrainę, szczególnie gdy dotyczą obszarów przygranicznych.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.