Najwyraźniej długoletnia przyjaźń PiS z prorosyjskim Viktorem Orbánem zaczyna profitować. I wiele wskazuje na to, iż azyl dla Marcina Romanowskiego nad Balatonem nie będzie ostatnim.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Nasza decyzja jest zgodna z praktyką międzynarodową i nie zdradzę tajemnicy, jeżeli powiem, iż uważam, iż to nie będzie ostatnie takie wydarzenie – powiedział dziś węgierski premier.
W Polsce zaczęły się już spekulacje na temat, kto kolejny może starać się o pomoc Węgrów. Patryka Jakiego pytano na przykład, czy do Budapesztu nie wybiera się czasem Zbigniew Ziobro.
Nie powinno nas to dziwić. Proprosyjscy politycy PiS uzyskują pomoc ze strony prorosyjskiego szefa węgierskiego rządu. Szkoda tylko, iż pozwoliliśmy na to, by oni rządzili w Polsce przez osiem lat.