Marcin Romanowski nie chce oddać się w ręce służb, ale chętnie udziela się w mediach społecznościowych i zgrywa kozaka. Jednak to, co odpisał Radosławowi Sikorskiemu może… niepokoić. Marcin Romanowski to bohater w necie… Marcin Romanowski uciekł w grudniu 2024 r. na Węgry, gdzie dostał azyl – zrobił to w czasie, gdy polskie służby chciały go zatrzymać w związku ze śledztwem dot. działania Funduszu Sprawiedliwości. Zachował się wybitnie głupio, gdyż pokazał tym wszystkim, iż pomysł, by go aresztować, był jak najbardziej na miejscu – sam nie chce w końcu oddać się w ręce policji! Odwagi na rozmowę z prokuratorami mu zabrakło, ale ma jej aż nazbyt dużo, by atakować polityków obozu rządzącego. Oczywiście w sieci, nie w realu. I tak np. kpi sobie na X z Donalda Tuska, który jego zdaniem, „wylewa krokodyle zły nad cierpieniem ludzi dotkniętych wojną”, a to innym razem stawia twarde warunki, pod którymi zgodzi się na ponowny przyjazd do Polski. Wylewa krokodyle łzy nad cierpieniem ludzi dotkniętych wojną, zapominając, iż przez lata był posłusznym narzędziem w realizacji niemiecko-europejskiej polityki, która w dużej mierze przyczyniła się do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Reset z Rosją w jej obecnym kształcie, Nord… pic.twitter.com/qVllVZm0pc — Marcin Romanowski (@RomanowskiPL) December 26, 2024