Roman Giertych: Odebrać o. Rydzykowi koncesje

1 miesiąc temu

Pora na Rydzyka.

Mec. Roman Giertych opublikował podstawę prawną, na podstawie, której polskie władze mogą odebrać koncesję na media imperium toruńskiego biznesmena Tadeusza Rydzyka.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Poniżej cały wpis mec. Giertycha.

Zgodnie z art. 1 Konkordatu zawartego pomiędzy RP, a Stolicą Apostolską, Państwo i Kościół Katolicki zobowiązały się do wzajemnego przestrzegania zasady niezależności i autonomiczności. To zobowiązanie obydwu stron, a nie tylko Państwa. W odniesieniu do Kościoła Katolickiego to zobowiązanie oznacza przede wszystkim, iż Kościół nie będzie wtrącał się w procesy o charakterze politycznym w naszym kraju.

Do tego sposobu interpretacji odnosi się zresztą preambuła Konkordatu, która mówi o dokumentach Soboru, które takie angażowanie potępiały zarówno w ramach indywidualnej jak i zbiorowej działalności kleru. Innymi słowy zarówno Sobór Watykański II jak i Konkordat pomiędzy Stolicą Apostolską, a RP zakazuje mieszania ról instytucji Państwa i Kościoła. Tymczasem w Polsce doszło do jawnego złamania tej zasady przez kierowane przez o. Tadeusza Rydzyka Radio Maryja należące formalnie do prowincji redemtorystów (i inne jego prywatne już media).

W radio tym od lat organizowana jest jawna propaganda tej partii politycznej, która w danym czasie zapewnia najlepsze finansowanie prywatnych instytucji o. Rydzyka (jaką jest np. Fundacja Lux Veritatis będąca właścicielem Telewizji Trwam).

Skromne szacunki wskazują, iż w ciągu ostatnich 8 lat Państwo dofinansowało instytucje o. Rydzyka kwotą kilkuset milionów złotych. Z samego Funduszu Sprawiedliwości było tych milionów kilkanaście. W zamian, największe radio katolickie zamieniło się w jawną, bezrefleksyjną i natrętną tubę propagandową PiS.

Dowodów na to, iż w tej rozgłośni była prowadzona taka oczywista propaganda jest bez liku. Nikt już choćby się tego nie wypiera. Wpływ największego katolickiego radia doprowadził do tego, iż inne rozgłośnie i wydawnictwa katolickie podążyły śladami o. Rydzyka i również dały się złapać w ten korupcyjny proceder sprzedaży poparcia w zamian za różne dotacje. W gruncie rzeczy była to sprzedaż głosów wiernych za pieniądze na rzecz wydawców tych mediów, które miały dostęp do uszu katolików.

Dawny wpływ biskupów i ambony osłabł. Jeszcze dwadzieścia lat temu tacy kardynałowie jak Prymas Polski Józef kard. Glemp zwalczali filozofię Radia Maryja, a przez ostatnie lata biskupi milczeli, albo jawnie wspierali linię o. Rydzyka. Kolaboracja o. Rydzyka i PiS miała tak bliski wymiar, iż adekwatnie redemtorysta był jednym z najpoważniejszych oligarchów w Państwie zbudowanym przez J. Kaczyńskiego. O. Rydzyk wpływał również realnie na działania prokuratury. Jeszcze wiele informacji w tym zakresie dotrze do opinii publicznej. Jak Państwo wiecie jestem katolikiem.

W swoich działaniach staram się kierować sumieniem, które formuję poprzez głębokie studiowanie różnych problemów. Potrafię przeciwstawić się jednak zbytniemu rygoryzmowi biskupów (np. głosując za finansowanie in vitro lub proponując aby aborcja do 12 tygodnia ścigana była wyłącznie na wniosek kobiety, która ją uczyniła). Potrafię też jednak przeciwstawić się, bez względu na konsekwencje, również Lewicy, jeżeli w moim przekonaniu idzie za daleko. W każdym więc razie chyba jest oczywiste, iż jestem osobą, której nie można przypisać antykatolicyzmu i w związku z tym być może najlepszą aby głośno powiedzieć w tej sprawie: dość!

Nasze Państwo nie może akceptować strukturalnej korupcji politycznej prowadzonej przez o. Rydzyka i jego różnych zwolenników. Nasze Państwo nie może akceptować sytuacji, w której największa religijna wspólnota w Polsce ma liczne przywileje uwarunkowane tym, iż zobowiązała się przestrzegać niezależności funkcjonowania Państwa, a tego swojego podstawowego zobowiązania jawnie i ostentacyjnie nie dotrzymuje. Nasze Państwo nie może przemilczać jawnego udziału całego strukturalnego Kościoła Katolickiego w kolejnych kampaniach wyborczych PiS, a przykładów takiego udziału mamy bez liku.

Reakcja Rzeczpospolitej Polskiej na takie traktowanie swoich zobowiązań musi być zdecydowana. Nie postuluję wypowiadania Konkordatu. Postuluję jednak doprowadzenie do tego, aby był przestrzegany przez obie strony. Ponieważ redemtoryści nie akceptują niezależności i autonomii Państwa, to Państwo nie ma żadnego powodu, aby dawać im jakiekolwiek koncesje, przywileje czy dotacje. Uważam, iż sprawa odebrania koncesji dla Radio Maryja powinna być jedną z pierwszych decyzji ustawowych i faktycznych do przeprowadzenia po wygraniu wyborów prezydenckich, a ewentualne jej przyznanie innej instytucji kościelnej mogłoby być zrobione dopiero po udzieleniu gwarancji przestrzegania Konkordatu przez nowych wydawców oraz inne instytucje kościelne.

I na koniec.

Znam dobrze o. Rydzyka, gdyż reprezentowałem go w różnych sprawach, a później wsparł on medialnie tworzenie przeze mnie Ligi Polskich Rodzin. Nasz konflikt wybuchł zaraz po wejściu LPR-u do Sejmu, gdyż nie zamierzałem słuchać się jego sugestii personalnych i finansowych. Krótko mówiąc nie zamierzałem brać udziału w udzielaniu mu benefitów finansowych z pieniędzy budżetowych w zamian za poparcie. Uznałem to za de facto propozycję korupcyjną.

W związku z moim uporem powiedział mi kiedyś, iż mnie zniszczy i publicznie ogłosił, iż chciałby mnie widzieć na katafalku. Bardzo wówczas to przeżyła moja mama (już w tej chwili nieżyjąca). Zniszczyć mnie jednak mu się nie udało.

Mój opór wykorzystał PiS, który nie miał żadnych skrupułów, aby płacić z pieniędzy budżetowych na “dzieła o. Rydzyka”. PiS płacił tę daninę aż do naszego zwycięstwa w 2023 roku. Czas ten spór rozstrzygnąć, a jego rozstrzygnięcie musi być jedno: porządne śledztwa prokuratorskie wokół wszystkich dotacji na Radio Maryja i odebranie koncesji za łamanie Konkordatu.

Roman Giertych

Odebrać o. Rydzykowi koncesje.

Zgodnie z art. 1 Konkordatu zawartego pomiędzy RP, a Stolicą Apostolską, Państwo i Kościół Katolicki zobowiązały się do wzajemnego przestrzegania zasady niezależności i autonomiczności. To zobowiązanie obydwu stron, a nie tylko Państwa. W…

— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 18, 2024

Idź do oryginalnego materiału