Roman Giertych – od mdlenia w prokuraturze do politycznej zemsty. Ale po zmianie władzy, tym razem nigdzie się nie schowa!

1 tydzień temu

Po dwóch miesiącach spędzonych w areszcie śledczym w Radomiu, wyszedłem jako wolny człowiek. Wyszedłem nie złamany, ale wzmocniony. Wyszedłem jako poseł Rzeczypospolitej Polskiej – z jeszcze większą determinacją, by działać dla Polski. A dziś tą pracą dla Polski jest walka z ekipą Donalda Tuska, Adama Bodnara i… Romana Giertycha – z destruktorami naszej Ojczyzny, z ludźmi, którzy traktują instytucje państwa jak narzędzia osobistej zemsty.

To, co mnie spotkało, nie było rzetelnym postępowaniem prawnym. To był areszt wydobywczy – polityczna egzekucja zamówiona przez ludzi, którym przeszkadzałem, bo nie milczałem. Bo nie chciałem kłamać na Zbigniewa Ziobrę. Bo mówiłem prawdę o tym, co robi ten rząd. Wniosek o odebranie mojego immunitetu był oparty niemal wyłącznie na „zezwaniach” ludzi blisko powiązanych z Romanem Giertychem. Tak – tego samego Giertycha, który jeszcze niedawno… mdlał w prokuraturze, gdy sam miał usłyszeć zarzuty. Jak zwykły lamus.

Mdlenie Giertycha, willa we Włoszech i powrót w glorii „demokraty”

Nie zapomnieliśmy, jak Roman Giertych w 2020 roku zemdlał przy zatrzymaniu przez CBA. To był teatr – spektakl na potrzeby mediów? A potem, rzekomo z troski o zdrowie, wyjechał do Włoch i przez długie miesiące a choćby lata unikał polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tam – z dala od prokuratorów i sędziów – udzielał wywiadów, pisał wpisy i wrócił dopiero, gdy Donald Tusk przejął władzę, a Bodnar został ministrem sprawiedliwości.

Źrodło: TVP INFO

Dziś ten sam Roman Giertych, który kiedyś mówił o patriotyzmie, a teraz jest w koalicji pozwalającej na zabijanie dzieci w 9 miesiącu ciąży, ma czelność mówić o „praworządności”. Człowiek, który jeszcze niedawno krytykował Zachód za rusofobię i stwierdzał, iż „Rosja nie zagraża Polsce”, dziś ma realny wpływ na prokuraturę i z tylnego siedzenia kieruje nagonką na ludzi o konserwatywnych poglądach.

Z mównicy sejmowej do sterowania prokuraturą

To, co się dziś dzieje, to nie przypadek. Giertych nie został posłem, by reprezentować obywateli? Został nim po to, by mieć immunitet i realny wpływ na działania wymiaru sprawiedliwości? Dziś to jego środowisko dostarcza świadków, na których opiera się prokuratura składająca wnioski o odebranie mi immunitetu. Wszyscy wiedzą, iż to osoby blisko związane z Giertychem – a mimo to media milczą, politycy milczą, a Bodnar zaciera ręce.

To nie jest sprawiedliwość – to osobista zemsta. A ja mówię temu stanowcze: NIE.

Panie Giertych – tym razem nie będzie miejsca na świecie do ukrycia

Niech pan, panie Giertych, wie jedno: tym razem nie będzie miejsca na świecie, w którym będzie się pan mógł ukryć. Ani Włochy, ani mdlenie w prokuraturze, ani ochrona medialnych przyjaciół – nie pomogą.

Jeśli naprawdę wierzy pan w praworządność – to niech pan stanie twarzą w twarz z faktami. Niech pan wyjaśni, kto i w jaki sposób organizuje dziś polityczne nagonki z użyciem prokuratury. Kto pisze akty oskarżenia wobec niewygodnych przeciwników. I kto pozwala dziś na ściganie ludzi nie za czyny – ale za poglądy.

Bo Polska to nie jest państwo waszej prywatnej zemsty. Polska to kraj wolnych obywateli – i taką ją utrzymamy.

A jeżeli ktoś nie wie o co chodzi w #aferaPolnordu, to majówka jest świetną okazją do nadrobienia zaległości. https://t.co/x0HM1l5Izz

— Leszek Kraskowski Reporterzy Online (@LKraskowski) April 30, 2025

Idź do oryginalnego materiału