Roman Giertych: Nowa Europa – Integracja, Migracja i Przyszłość Kontynentu

2 tygodni temu

Roman Giertych

Nowa Europa nabiera kształtu – na naszych oczach zachodzą najważniejsze zmiany w polityce migracyjnej i integracyjnej. Europa coraz śmielej broni swojej tożsamości, jednocześnie umacniając swoją pozycję jako globalny gracz. Jakie miejsce zajmuje w tym procesie Polska? Czy Unia Europejska stanie się potęgą na arenie międzynarodowej?

Nowa świadomość Europy

Na naszych oczach tworzy się bardzo istotny proces dziejowy: uświadomienie Europy. Ta nowa świadomość bazuje na dwóch nowościach. Po pierwsze, Europejczycy zauważyli ostatnio, iż różnią się od migrantów z kultury islamu, którzy masowo chcieliby w Europie zamieszkać. I generalnie Europejczykom milej się żyje wśród ludzi, którzy podzielają ich wartości, niż wśród tych, których podejście, na przykład do kobiet, jest diametralnie różne.

Walka z nielegalną imigracją

Stąd następuje w całej Europie przyspieszona walka z nielegalną imigracją, a ostatnio choćby zaczyna się mówić o natychmiastowych deportacjach tych, którzy popełniają przestępstwa. Myślę, iż za chwilę te deportacje staną się codziennością. Nie da się budować sprawnego kraju w sytuacji, w której pewna część ludności uważa, iż musi narzucić większości prawo koraniczne. Wybór zostanie postawiony jasno: chcesz budować kalifat – jedź tam, skąd przybyłeś. Taki sposób myślenia zaczyna stawać się europejskim standardem. Kto będzie lansował inne koncepcje, zostanie na marginesie.

Rola kobiet w zmianie polityki migracyjnej

Szczególnie kobiety w Europie zaczęły się obawiać przestępczości na tle kulturowym i wymuszają kartkami wyborczymi kierunek postępowania ograniczający migrację oraz surowo karzący wszelkie przestępstwa na tle kulturowym. Taka świadomość odrębności wobec kultury islamu zbliża ponadto narody europejskie ku sobie. Czujemy się coraz bardziej wspólnotą Europejczyków. Partie centrum albo przyjmą tę zmianę kulturową do wiadomości, albo znikną, tak jak zanika już lewica europejska.

Integracja Europy jako globalnego gracza

W Europie ma miejsce jednak również drugi proces: pogłębiająca się chęć integracji w imperium. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, iż jako pojedyncze kraje nie jesteśmy w stanie odgrywać w światowej grze roli partnera. Co innego, gdy mówi cała Europa, a co innego – poszczególne kraje. Widzieliśmy to teraz na przykładzie reakcji na rozmowę Putina z Trumpem. Gdy Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Polska, Włochy, Hiszpania i cała UE opublikowały stanowisko, iż bez Europy i Ukrainy nie będzie żadnych rozmów pokojowych, ton dyplomacji amerykańskiej natychmiast się zmienił. Europa bowiem może sama finansować Ukrainę (choćby z zamrożonych rosyjskich aktywów), i wówczas Zełenski nie musi przyjmować ustaleń Putina i Trumpa.

Znaczenie Polski w nowej Europie

Polska w tym wszystkim znajduje się w uprzywilejowanej pozycji. Po pierwsze, my w Ameryce kupujemy, a nie w niej sprzedajemy. Nasz import (liczony z zakupami broni) przynosi w USA wiele miejsc pracy, stąd wszelkie dąsy wobec Polski mogłyby się skończyć przekierowaniem miliardów, które wydajemy, na przykład na broń czy gaz, do innych krajów. Tak więc nadzieje pisowców, iż Trump będzie ich bronił przed rozliczeniami, są ułudą. Polska przez ministrów Trumpa jest wymieniana jako przykładowy sojusznik. To nie jest przypadek, iż Marco Rubio w Europie jako do pierwszego zadzwonił do Sikorskiego.

Po drugie, my nie mamy wielkiego problemu z islamskimi migrantami, stąd też paliwo dla populistów jest mniejsze. Z tymi, których sprowadził PiS podczas afery wizowej, sobie poradzimy.

Po trzecie, Polska zaczyna dzięki duetowi Tusk–Sikorski odgrywać coraz ważniejszą rolę w UE. W niektórych sprawach zaczynamy wręcz przewodzić. To przekładać się będzie na dalsze transfery pieniędzy i inwestycji. Po milenium od koronacji Chrobrego znowu stajemy się jednym z głównych państw kontynentu. Wielka Polska staje się faktem!

Roman Giertych

Idź do oryginalnego materiału