Roman Giertych: „Nie ekscytujmy się Trumpem. USA już nas przehandlowali”

5 godzin temu

Roman Giertych

Dokonuje się globalne przesunięcie geopolityczne. Ci, którzy dziś rządzą w Partii Republikańskiej, widzą jako głównego wroga Chiny, a jako głównego sojusznika w tej walce – Rosję. Amerykanie mogą przehandlować dawne kraje bloku wschodniego w zamian za sojusz z Putinem. Polska stała się istotną częścią gospodarki UE, oddanie naszego kraju w ręce Rosjan nie jest w interesie Zachodniej Europy. Musimy wzmacniać integrację europejską, przestać ekscytować się każdym słowem Trumpa i działać we własnym interesie

Dokonuje się globalne przesunięcie geopolityczne. Pokolenie polityków amerykańskich, które pamięta zimną wojnę, de facto już odeszło. Ci, którzy przyszli, szczególnie w partii Republikańskiej, widzą jako głównego wroga Chiny, a jako głównego sojusznika w walce z Chinami – Rosję. W tej scenerii serwilistyczne relacje Trumpa z Putinem nie muszą być, jak ostatnio powiedział prezydent Portugalii, spowodowane tym, iż Trump jest rosyjskim nabytkiem, ale tym, iż egoistyczny interes USA każe im w tej chwili za wszelką cenę pozyskać Rosję do walki z Chinami, bo inaczej tę walkę mogą przegrać.

Fot. thefad.pl / AI

Tak sformułowana polityka amerykańska może oznaczać, iż Amerykanie najzwyczajniej w świecie przehandlują dawne kraje bloku wschodniego w zamian za sojusz z Rosją. To, iż w tej chwili Trump zapewnia, iż amerykańskie wojska nie opuszczą Polski, nie znaczy nic. On każdego dnia mówi co innego. Fakty są takie, iż dzień po wizycie Nawrockiego obciął całą pomoc wojskową dla państw bałtyckich. Był to oczywisty znak dla Putina, iż słowa o Polsce były tylko słowami.

Amerykanie mogą się z Polski spakować w ciągu tygodnia i, tak jak w Afganistanie, porzucić swoich sojuszników. Na taki plan polityki amerykańskiej wskazuje zresztą zupełna bierność lub wręcz wsparcie dla środowisk skrajnej prawicy, jakiej służby amerykańskie udzielają od jakiegoś czasu w Europie Wschodniej. Gruzja, Słowacja, Węgry – już wpadły w rosyjskie ręce. Za chwilę stanie się to w Czechach. W Rumunii potrafili się ogarnąć w ostatniej chwili. My wyszliśmy spod topora w 2023, ale Nawrocki i PiS są ostentacyjnie popierani przez USA. Europa Wschodnia w rękach skrajnej prawicy oznacza de facto, iż Rosja rozwala UE i realizuje swój cel strefy buforowej pomiędzy Rosją a Europą Zachodnią. Putin, oklaskiwany przez Trumpa, przecież otwarcie postawił sobie taki cel.

W Polsce sojusz służb rosyjskich i amerykańskich to poważna sprawa. Z tego sojuszu, moim zdaniem, wynika obecna sytuacja medialna – i to zarówno w mediach społecznościowych, gdzie rządzą algorytmy, na które nie mamy wpływu, jak i w mediach tradycyjnych.

Jaka w takiej sytuacji powinna być polityka polska?

Przestańmy ekscytować się każdym słowem Trumpa. On ma swoje interesy, a my – swoje. Naszym celem jest odsunięcie Rosji od naszych granic. Dlatego też popieramy Ukrainę i razem z Europą będziemy ją finansować. Nie pozwolimy też na rozpalanie przez obce służby nastrojów antyukraińskich.

Musimy wzmacniać integrację europejską, bo w tej chwili tylko kraje zachodniej Europy mają interes, aby nas wspierać i bronić. Polska stała się istotną częścią gospodarki UE i oddanie naszego kraju w ręce Rosjan nie jest w interesie Zachodniej Europy. Europa powinna się integrować i wzmacniać relacje z Ameryką Południową, bo to naturalny rynek zbytu dla naszych towarów. Tam żyje pół miliarda ludzi, którzy kulturowo, cywilizacyjnie i religijnie są do nas zbliżeni. Nie ma innego dużego obszaru bardziej zbliżonego do Europy niż ten. Militarnie powinniśmy się opierać o własną produkcję, bo Amerykanie mogą nam w najtrudniejszym momencie przestać sprzedawać części. Już lepiej broń kupować z Francji, Włoch czy Skandynawii niż z USA.

Jeżeli będziemy gotowi do wojny i Ukraina nie padnie, to Rosjanie do nas nie wejdą.
Oczywiście trzeba też bezwzględnie zwalczać ruską agenturę w Polsce. To już jednak temat na inny tekst.

Roman Giertych

Idź do oryginalnego materiału