Roman Giertych – mistrz infantylnej autokompromitacji

1 tydzień temu

Praktycznie przez całą karierę polityczną Roman Giertych był obiektem niezliczonych kpin i szyderstw. Nie pomogła mu choćby zmiana orientacji politycznej, jedyny skutek był taki, iż po lewicy zaczęła się z niego śmieć prawica. Giertych jest też osobą, która jak magnes przyciąga się siebie związki frazeologiczne i pojedyncze słowa przechodzące do języka powszechnego: „Giertych do wora, wór do jeziora”, „koń”, „#GiertcyhDebil”. Do tego pakietu dochodzą jeszcze nieśmiertelne sceny, na przykład zdjęcie z Ojcem Rydzykiem, czy niesławne omdlenie i udawanie nieprzytomnego.

W czasie poprzednich rządów Romana Giertycha ścigała prokuratura i to nie Romanowski, ale właśnie Giertych jako pierwszy polityk przyjął „linię obrony” sprowadzoną do ucieczki z Polski. Pomimo tak licznych kompromitacji, których chyba nie da się zliczyć, nie mówiąc o szczegółowym opisaniu, nasz bohater się nie poddaje. Mecenas Giertych z żałosną kartą własnych zachowań, regularnie wypowiada się na temat odwagi innych podejrzanych i oskarżonych z politycznego klucza, a do tego z jeszcze większą intensywnością składa zawiadomienia do prokuratury i grozi pozwami swoim krytykom.

W tej ostatni kategorii Roman Giertych również może się pochwalić bogatą listą, ale to co zrobił dziś jest absolutnym hitem na portalu „X”. Dziennikarz śledczy Leszek Kraskowski na swoim kanale YouTube opublikował film pod tytułem “Jak Krauze i Giertych wyprali miliony”. Na nagraniu sam autor wygłosił między innymi takie zarzuty:

Ryszard Krauze i mec. Roman Giertych stworzyli w giełdowej spółce Polnord oscylator niczym Bagsik i Gąsiorowski (…). Wartość działek zawyżano kilka, a choćby kilkanaście razy.

Początkowo film nie cieszył się wielkim zainteresowaniem i choćby kilkukrotne „podanie dalej” przez Krzysztof Stanowski, którego konto ma bardzo duże zasięgi, kilka zmieniło w liczbie odwiedzin. Dopiero, gdy sprawą zajął się Giertych i zaczął grozić pozwami, społeczność „X” zachowała się zgodnie z przewidywaniami i masowo zaczęła promować film Krasowskiego.

Roman Giertych, popełnił kardynalny błąd i sięgnął do arsenału środków prawnych, po czym wysmarował wpis ostrzegający przed dalszym rozpowszechnianiem publikacji zawierającej „oszczerstwa” na jego temat. Prócz pozwów cywilnych, popularyzatorom “Jak Krauze i Giertych wyprali miliony”, groził „zbiorowy akt oskarżenia” z art. 212 k.k., a na czele oskarżonych mieli stanąć: Krzysztof Stanowski i Rafał Ziemkiewicz. Po kilkudziesięciu minutach do wpisu Giertycha dołączyła notka kontekstowa i w dodatku zawierała link do filmu. Spanikowany mecenas trzykrotnie usuwał i publikował na nowo tę samą treść, ale za każdym razem pojawiała się notatka z linkiem, co wywołało dokładnie odwrotny efekt od zamierzonego i rozbawiło do łez użytkowników „X”, szczególnie Stanowskiego:

Jeśli dobrze liczę, swoją krucjatą Roman Giertych nabił 27 000 wyświetleń filmu w kilka godzin https://t.co/05jt9M9Bmn

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 30, 2025

Z takiej pułapki nie ma wyjścia, może z wyjątkiem przemilczenia, ale mistrz kompromitacji Roman Giertych zamiast milczeć dołożył wyjątkowo infantylne tłumaczenie:

Panie Krzysztofie. @K_Stanowski
Od dwóch miesięcy robię wszystko, aby mnie Pan atakował, bo ogranicza to Panu elektorat do elektoratu PiS. To tak działa. Obawiałem się, iż będzie Pan czarnym koniem (nomen omen), dostanie 10% i poprze kandydata PiS. Przez ten czas polubiłem…

— Roman Giertych (@GiertychRoman) January 30, 2025

Sama treść tej „riposty” jest prawdziwą katastrofą, ale puenta wygląda zupełnie inaczej, chociaż jest bezlitosnym powtórzeniem wcześniejszego manewru krytyków Giertycha. Społeczność portalu „X” wspólnym wysiłkiem znów dodała notkę kontekstową z linkiem do filmu: “Jak Krauze i Giertych wyprali miliony”. Czy to już koniec? Większość ludzi w takich okolicznościach zapadłaby się ze wstydu pod ziemie, jednak Roman Giertych z pewności tego nie zrobi i dostarczy jeszcze wiele rozrywki rozpowszechnionej w mediach i Internecie.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału