Roman Giertych chce "natychmiastowego śledztwa" w sprawie Andrzeja Dudy. Chodzi o sprawę sprzed 10 lat

5 godzin temu
Roman Giertych zażądał ścigania byłego już prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o sprawę sędziów Trybunału Konstytucyjnego.Giertych chce ścigania DudyW czwartek 7 sierpnia poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych zamieścił na platformie X wpis dotyczący byłego prezydenta Polski. "W związku z utratą immunitetu prezydenckiego przez Andrzeja Dudę zwracam się do Prokuratora Krajowego o natychmiastowe wszczęcie śledztwa w sprawie niedopełnienia przez PAD obowiązków poprzez odmowę przyjęcia przysięgi od prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego" - napisał mecenas. Przed 20:00 dodał jeszcze jeden wpis: "Uwaga sympatycy Gazety Polskiej! Jutro proszę nie przychodzić pod Trybunał Konstytucyjny. Tam nic się nie będzie działo" - napisał Giertych.
REKLAMA


Początek sporu o sędziów Trybunału Konstytucyjnego W 2015 roku, pod koniec VII kadencji Sejmu, kiedy większość w parlamencie miała koalicja PO-PSL, która przez osiem lat rządziła Polską, wybrano pięcioro sędziów TK. Andrzej Duda, który rozpoczął wówczas urzędowanie na stanowisku prezydenta, nie przyjął od tych sędziów ślubowania. Odebrał za to przysięgę od sędziów wybranych już przez Sejm VIII kadencji, kiedy rządy w Polsce przejęła Zjednoczona Prawica.


Zobacz wideo


Najlepsze momenty Andrzeja Dudy. Wpadki, żarty, miny


Koniec prezydentury Andrzeja DudyAndrzej Duda zakończył urzędowanie po dwóch kadencjach. Jest drugą osobą w historii III Rzeczpospolitej, która była prezydentem przez 10 lat. Wcześniej, w latach 1995-2005, był to Aleksander Kwaśniewski. Duda w swoim ostatnim orędziu do narodu mówił, iż "wielu wątpiło, kiedy w 2015 roku deklarował, iż polska polityka może być inna". - Że państwo naprawdę może wspierać rodzinę, iż wprowadzimy 500 plus, iż wiek emerytalny zostanie obniżony, iż nasza ojczyzna stanie się bezpieczniejsza, a polska armia wzmocniona. Wreszcie, iż słowo dane obywatelom przez polityka nie musi być jedynie pustą obietnicą daną w kampanii, ale początkiem realnego działania. Wówczas w polskiej polityce dominowała narracja "nie da się", wyrażona wprost przez ówczesnego ministra finansów z rządu Donalda Tuska słynnymi słowami: "pieniędzy nie ma i nie będzie" - powiedział Andrzej Duda. Nawiązał w ten sposób do wypowiedzi Jacka Rostowskiego z 2015 roku. Duda stwierdził, iż "jest człowiekiem niezłomnym i człowiekiem wiary", który dotrzymał słowa danego wyborcom, co napawa go dumą.Czytaj również: "Czy Nawrocki będzie lepszym prezydentem niż Duda? Jest sondaż".Źródło: X/RomanGiertych
Idź do oryginalnego materiału