Rok po tym, jak pięć kul niemal pozbawiło go życia, premier Słowacji Robert Fico wciąż na nowo przeżywa tamten moment — podobnie jak całe jego państwo.
Zamach, którego dopuścił się 72-letni emeryt Juraj Cintula, strzelając do Ficy podczas jego wystąpienia w Handlovej, przez cały czas kształtuje zarówno jego polityczne działania, jak i nastroje społeczne w kraju.
— On nie pogodził się z tym, co się wydarzyło rok temu, i wydarzenie to wciąż wpływa na jego postawę — mówi politolog Jozef Lenč, określając styl rządzenia Roberta Ficy po zamachu jako „politykę odwetu”.
Dla obecnego rządu 15 maja zyskał niemal rytualny wymiar. W rocznicę zamachu zorganizowano szeroko zakrojoną kampanię medialną, wizytę na miejscu ataku i uroczyste obchody.
Sam Fico nie przegapił okazji, by nadać rocznicy polityczny wymiar — kilka dni przed jej upamiętnieniem autoryzował publikację zdjęć przedstawiających ranę postrzałową i bez przedstawienia dowodów ostrzegł przed „możliwym kolejnym atakiem na przedstawiciela władz publicznych”.
— W gruncie rzeczy wykorzystuje politycznie zamach, by umacniać swoją władzę — komentuje Lenč. Fico objął urząd premiera po raz czwarty w 2023 roku, a kolejne wybory parlamentarne odbędą się na Słowacji w 2027 roku.
— Nie obserwujemy uspokojenia debaty publicznej, złagodzenia tonu ani skupienia się na sprawach zasadniczych — mówi socjolożka Silvia Porubänová. — Zamiast tego mamy dalsze przerzucanie się winą i odwracanie uwagi tematami symbolicznymi.
Próba zamachu stała się także podatnym gruntem dla teorii spiskowych. Z badania pracowni NMS dla dziennika SME, opublikowanego tuż przed rocznicą, wynika, iż ponad jedna trzecia Słowaków wątpi, czy atak w ogóle miał miejsce.
Efektem jest społeczeństwo pogrążone w trwałym stanie podziału. Jak zauważa socjolożka Zuzana Kusá w rozmowie z telewizją TA3, po zamachu w 2024 roku doszło do chwilowego złagodzenia debaty publicznej — ale tylko na miesiąc lub dwa. — Obrażanie przeciwników politycznych i ich publiczne deprecjonowanie gwałtownie powróciło, utrwalając podział na dwa wrogie obozy — mówi badaczka.
Z badania Focus dla Instytutu DEKK, przeprowadzonego jesienią 2024 roku, wynika, iż Słowacja jest trzecim najbardziej spolaryzowanym krajem Europy — po Polsce i Węgrzech.