Od koszmarnego wypadku na A1, który zabrał życie trzyosobowej rodziny, niebawem minie rok. Podejrzany o spowodowanie tej tragedii Sebastian M. (33 l.) uciekł do Dubaju, gdzie przebywa na wolności i czeka na decyzję sądu odnośnie do ekstradycji. Według nieoficjalnych ustaleń "Wyborczej" 33-latek dostał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich "złotą wizę", czyli status rezydenta.