Robert Biedroń docina Marcinowi Kierwińskiemu. „Nie miałem majówki, w przeciwieństwie do pana ministra”

news.5v.pl 1 tydzień temu

W sobotę Kierwiński uczestniczył w centralnych obchodach Dnia Strażaka na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Po jego oficjalnym wystąpieniu część użytkowników portalu X, w tym politycy opozycji, zarzuciła mu nietrzeźwość, inni podejrzewali udar, a dziennikarze pytali o stan zdrowia.

Minister kilka razy zapewniał, iż czuje się bardzo dobrze, a sytuację na pl. Piłsudskiego tłumaczył m.in. pogłosem i problemami technicznymi. Nieco później na platformie X napisał zaś: „Zanim wydacie wyrok, posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę Policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0”. Dołączył zdjęcie wyniku testu z pieczątką dyżurnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Również w poniedziałkowych wywiadach przekonywał, iż podczas wystąpienia był trzeźwy. W Radiu ZET podkreślił, iż już 20 min po przemówieniu i sugestiach polityków opozycji, iż mógł je wygłosić pod wpływem alkoholu, by rozwiać wątpliwości, poddał się badaniu alkomatem, później zaś udał się do szpitala na badanie krwi. Wyjaśnił, iż zrobił to na wypadek postępowań sądowych z tymi, „którzy kłamali, insynuowali, żeby mieć mocne dowody”.

Biedroń: nie miałem majówki, w przeciwieństwie do pana ministra Kierwińskiego

Robert Biedroń w „Onet Rano.” skomentował głośne wystąpienie szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas obchodów Dnia Strażaka. — Myślę, iż im szybciej zamkniemy ten temat, tym lepiej. Pan minister złożył wyjaśnienia, wierzę tym wyjaśnieniom — powiedział polityk Lewicy.

Przyznał, iż politycy PiS będą próbować długo podgrzewać atmosferę wokół tego wystąpienia. — Oni żywią się hejtem i nienawiścią. Wszystko tego typu będzie wykorzystywane w tej kampanii — stwierdził.

— To nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Wyszło jak wyszło. Im szybciej spuścimy nad tym zasłonę milczenia tym lepiej — dodał. Jednocześnie nie obyło się bez uszczypliwości w stronę szefa MSWiA. — Ja nie miałem majówki, w przeciwieństwie do pana ministra Kierwińskiego, musiałem pracować — rzucił żartobliwie Robert Biedroń pod koniec wątku.

Idź do oryginalnego materiału