Robert Bąkiewicz dziękuje prezydentowi. "Chciano ze mnie zrobić przestępcę"

6 godzin temu

"Serdecznie dziękuję prezydentowi Andrzejowi Dudzie za akt ułaskawienia" - napisał we wtorek Robert Bąkiewicz. Głowa państwa w piątek podpisała decyzję o darowaniu kary ograniczenia wolności wobec działacza środowisk prawicowych. Jak uznał, Duda stanął "w obronie prawdy, sprawiedliwości i wszystkich tych, którzy dziś są bezprawnie ścigani".

W piątek prezydent Andrzej Duda podpisał decyzję o darowaniu kary ograniczenia wolności w stosunku do Roberta Bąkiewicza. Stało się to po tym, jak dzień wcześniej prokurator generalny Adam Bodnar uchylił decyzję poprzedników z czasów rządów PiS o wstrzymaniu kary wobec działacza środowisk narodowych - po wszczętej w listopadzie 2023 roku procedurze ułaskawieniowej.

W ramach kary Bąkiewicz miał odbyć karę w postaci prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie przez rok oraz wypłacić "Babci Kasi" 10 tys. złotych nawiązki. Decyzją prezydenta działacz uniknie tej pierwszej sankcji.

Prezydent ułaskawił Roberta Bąkiewicza. Podziękowania za "odwagę i mądrość"

We wtorek Bąkiewicz wyraził swoją wdzięczność za decyzję głowy państwa. "Serdecznie dziękuję Prezydentowi Andrzejowi Dudzie za akt ułaskawienia mnie w sprawie rzekomego sprawstwa kierowniczego naruszenia nietykalności cielesnej osoby znanej opinii publicznej jako tzw. 'Babcia Kasia' - Katarzyny Augustynek" - napisał na platformie X.

We wpisie podkreślił, iż był i jest osobą niewinną. Podziękował Dudzie za "odwagę i mądrość". Dodał, iż prezydent tą decyzją pokazał, iż Polska nie może być krajem, w którym "niewinni są skazywani, a chuligani wynoszeni na piedestały".

ZOBACZ: Donald Tusk grzmi po łasce dla Roberta Bąkiewicza. "Nie tylko skandal"

"Panie Prezydencie - swoją decyzją nie tylko stanął Pan w mojej obronie, ale przede wszystkim w obronie prawdy, sprawiedliwości i wszystkich tych, którzy dziś są bezprawnie ścigani za wierność takim wartościom jak Bóg i Ojczyzna..." - przekazał.

Bąkiewicz wskazuje na "Babcię Kasię": Akty agresji, plucia i bicia

Robert Bąkiewicz stwierdził, iż to aktywistka wielokrotnie dopuszczała się "aktów agresji, plucia i bicia funkcjonariuszy policji, ataków na kościoły, szerzenia nienawiści wobec kobiet i wzywania do przemocy wobec innych ludzi". W jego ocenie "Babcia Kasia" była "napastnikiem", z którego zrobiono ofiarę, z kolei z niego chciano zrobić "przestępcę i agresora".

"To symbol czasów, w których 'wolne sądy' potrafią działać na polityczne zlecenie, a nie w imię sprawiedliwości" - stwierdził.

Bąkiewicz przypomniał, iż sprawa dotyczy wydarzeń z 2020 roku, w czasie - jak napisał - "fali brutalnych wystąpień tzw. Strajku Kobiet, których uczestnicy atakowali kościoły, szerzyli hasła nienawiści, a akcja 'dym w kościołach' wprost zachęcała do profanacji, zakłóceń nabożeństw, a choćby podpaleń świątyń".

ZOBACZ: "Jak zaczął, tak kończy - żałośnie". Politycy ostro o ułaskawieniu Bąkiewicza przez Dudę

Przekazał, iż stanął wtedy w "obronie miejsc świętych, porządku i wartości". "Moje działania miały na celu obronę ładu, godności i zasad, które próbowano brutalnie zadeptać przez rewolucyjną, agresywną tłuszczę" - podkreślał. Odnosząc się do samej sytuacji podkreślił, iż "w całym zdarzeniu nie doszło do żadnego czynu zabronionego - wszystko odbywało się przy obecności i aprobacie policji".

Bodnar o decyzji Dudy: Regularnie podważa podstawowe wartości konstytucji

Do sprawy odniósł się też sam prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który w czwartek odwiesił wstrzymanie kary wobec Bąkiewicza, skazanego w listopadzie 2023 roku. Ówczesny prokurator generalny Marcin Warchoł wszczął wtedy postępowanie ułaskawieniowe i wstrzymał wykonanie orzeczonej kary.

ZOBACZ: Straż Graniczna reaguje na nagranie Bąkiewicza. "Plucie na nasz mundur"

Bodnar przekazał kilka dni temu, iż "nie ma podstaw do dalszego korzystania przez Bąkiewicza z tego przywileju". Teraz uznał, iż "prezydent RP ma konstytucyjne prawo łaski i należy je respektować". Jednocześnie ocenił, iż tą decyzją Duda pokazał swoją "prawdziwą twarz jako osoby, która zamiast stać na straży Konstytucji RP, regularnie podważa jej podstawowe wartości".

"Uważam jednak, iż ułaskawienie R. Bąkiewicza, winnego dokonania bulwersującego przestępstwa - co stwierdziły sądy obu instancji - godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości" - przekazał na X.

WIDEO: Szefernaker uderza w premiera. Mówi o "furii Tuska"
Idź do oryginalnego materiału