Rewolucyjny rząd Donalda Tuska, w którym ministrem zdrowia została Iza Leszczyna – nauczycielka polskiego ze szkoły podstawowej nr 30 w Częstochowie – dał wyraźny sygnał społeczeństwu, iż rewolucja dosięgnie także służbę zdrowia. Tak jak za czasów Stalina, dziś każdy kto popiera wodza partii i rządu może zostać ministrem a choćby lekarzem. Bo tylko świeże spojrzenie kompletnego dyletanta może uratować służbę zdrowia, w której brakuje lekarzy…
Rozwiązanie tego dręczącego juntę 13 grudnia problemu przedstawił na wizji poseł „naszy” partii, czyli Witek Przemysław. Zdaniem Witka Przemysława – tylko przemysłowa produkcja lekarzy może zlikwidować dręczący „ten kraj” problem. Według Przemysława W. - każda polska uczelnia – zwłaszcza zaś prywatna, ot jak choćby Wyższa Szkoła Kosmetyki i Nauk o Zdrowiu w Łodzi, Wyższa Szkoła VIAMODA w Warszawie, czy też Akademia Techniczno-Informatyczna we Wrocławiu - powinny otworzyć wydziały medyczne w swych podwojach, by gwałtownie przeszkolić brakujących w Polace lekarzy!
Poseł „naszy” partii zdaje sobie jednak sprawę, iż tacy – ad hoc przeszkoleni „lekarze” będą kompletnymi dyletantami w porównaniu z adeptami Akademii Medycznych – „ale mogą się przecież konsultować” z prawdziwymi lekarzami, by wydać adekwatną diagnozę. Poseł wiodącej partii argumentuje, iż najważniejsze dla pacjenta jest dostęp do lekarza, choćby był to choćby konował!
Tak więc, aplikacja medykamentów na wypróżnienie w sytuacji ataku serca pacjenta - będzie mogła być skonsultowana z prawdziwym lekarzem – wg. zapewnień posła „naszy” rewolucyjnej partii! Jak łatwo jest zatem przewidzieć – w większości przypadków obejdzie się choćby bez konieczności konsultacji z lekarzem po wizycie u konowała.
Rewolucyjny rząd Donalda Tuska – korzystając z bogatej tradycji dyktatury ciemniaków – rozwiąże więc wszystkie problemy, przed którymi stanął po objęciu władzy. Dzięki postawieniu niewątpliwego fachowca, jak np. Lasek na czele CPK – problem CPK został już rozwiązany!
Podobnie jak problem rzeki Odry - rozwiązany przez wiceministrę klimatu i środowiska Urszulę Zielińską. Świeże oko kompletnej dyletantki dostrzegło bowiem, iż transport rzeczny jest "kompletnie nieopłacalny" a na dodatek w rzece Odrze „brakuje rybom wody do życia. Nie mówiąc o obciążonych statkach, to jest aberracja” – przekonywała wiceministra Zielińska w radiowej Jedynce.
Trzeba więc było świeżego spojrzenia kompletnej dyletantki by wreszcie dostrzec, jak bardzo rybom w Odrze ciążyły obciążone statki! A przecież wszystkim było od dawna wiadomo, iż statek wykonany jest z żelaza i stali i jako taki nie powinien choćby pływać!!!
Wystarczy więc, by tak jak w czasach Józefa Stalina - wszystkie instytucje i spółki skarbu państwa Tuska opanowali nominaci wodza partii i rządu, by problemy Polski zostały kompletnie zlikwidowane. Jaskółką nadchodzącej rewolucji jest bowiem nie tylko wiceministra Urszula Zielińska i Iza Leszczyna na fotelu ministry zdrowia.
Jest nią także Renia Gruszczyńska – specjalistka od zieleni miejskiej, a zarazem radna Koalicji Obywatelskiej z Kielc, która została prezeską Mesko. Przypomnę niedowiarkom, iż spółka Mesko jest kluczowym dla polskiej armii producentem amunicji i rakiet Piorun…
Powracając do wywiadu z posłem Witkiem Przemysławem, który przedstawił rewolucyjne zmiany junty 13 grudnia w polskiej służbie zdrowia – w sytuacji braku lekarzy warto zastanowić się nad pomysłem wyposażenia Polaków w komplety „Małego Lekarza”. Ze źródeł Ministerstwa Zdrowia, Szczęścia i Wszelkiej Pomyślności dowiadujemy się, iż niemiecka firma „Bauer” jest w stanie wyprodukować specjalnie dla Polski zestaw „Małego Lekarza”! I to w każdej ilości!
Zestaw obejmować będzie skalpel, nadmanganian potasu, młotek do narkozy oraz waciki – niezbędne przy mniejszych operacjach, jak np. przy wycięciu ślepej kiszki. Ku zadowoleniu pacjentów, zmuszonych do płacenia gigantycznych rachunków w prywatnych gabinetach dentystycznych – zestaw obejmować będzie także obcęgi, ręczny świder oraz torebkę cementu do wypełnień zębów. Dzięki rewolucji Donalda Tuska w medycynie – Polska wreszcie będzie uśmiechnięta!
