Już od 2018 roku burmistrz Koronowa Patryk Mikołajewski zapowiada rewitalizację terenów nadrzecznych. To długotrwały proces, który może potrwać jeszcze 15 lat.
Problemy z Brdą zaczęły się w momencie powstania Zalewu Koronowskiego. Wtedy też na wysokości Pieczysk przegrodzono koryto rzeki. Spiętrzono wodę i w ten sposób powstał sztuczny zbiornik. Odcinek Brdy od zapory w Pieczyskach do elektrowni w Samociążku stał się tzw. „martwym korytem”. Pod zaporą zamontowano upusty denne, przez co możliwe jest płukanie starego koryta rzeki. Część osób uważa jednak, iż ten proces jest wykonywany zbyt rzadko.
Bo była pandemia
W efekcie Brda na odcinku miejskim zaczęła zarastać. Woda jest brudna, a wręcz śmierdząca. Zalegają śmieci. Już w 2018 roku sprawą obiecywał zająć się ówczesny kandydat na burmistrza Patryk Mikołajewski. Po objęciu stanowiska kilka jednak działo się w temacie. Samorządowiec tłumaczył to pandemią.
Krok w przód
Warto podkreślić, iż nie chodzi tu tylko o poprawienie stanu rzeki, ale też o zagospodarowanie terenów w jej pobliżu. Niedawno przeprowadzono spotkania ze specjalistami, odbyły się konferencje, podpisano listy intencyjne.
– W styczniu 2025 roku Gmina Koronowo podpisała umowę z wykonawcą na opracowanie Gminnego Programu Rewitalizacji – poinformował nas zastępca burmistrza Sławomir Marszelski.
Będą kontrole
Przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Koronowie podkreśla, iż podpisana umowa to najważniejsza kwestia jaką do tej pory wykonano w tej sprawie. Co interesujące jako „rewitalizację terenów nadrzecznych” rozumie on także przeprowadzenie prac w parku Grabina. Zapowiada jednocześnie kontrole dotyczące zbiorników bezodpływowych na terenach nadrzecznych.
Nie jest znany zakres prac
A co kryje się pod terminem „rewitalizacja terenów nadrzecznych”? Jakie prace miałyby zostać konkretnie wykonane? Wiadomo, iż – co potwierdzono nam w Urzędzie Miejskim – prace miałyby zostać wykonane na odcinku od tamy w Pieczyskach do jazu w Okolu (miejscowość w gminie Koronowo). – Zakres prac zostanie ostateczny wskazany po przeprowadzeniu badań – odpowiada krótko Marszelski.
Kto za to zapłaci?
Osobną kwestią są również fundusze. – Koszty związane z inwestycjami gminnymi ponosi Gmina – informuje zastępca burmistrza. – Działania uchwałodawcze w sprawie rewitalizacji umożliwią ubieganie się o środki z funduszy zewnętrznych – dodaje.
Płukanie starego koryta
Spore grono osób nie wierzy jednak w zapewnienia władz i twierdzą, iż podpisywanie umów itp. to tylko mydlenie oczu wyborcom. Konkretne działania potrzebne są już w tym momencie. Jako rozwiązanie podają częstsze płukanie starego koryta. – W biegłym roku Urząd Miejski w Koronowie występował sześć razy z wnioskiem o płukanie tzw. starego koryta Brdy – przekazał nam Marszleski. I tutaj warto podkreślić, iż są również osoby, które twierdzą, iż koryta w ogóle nie powinno się płukać, bo w ten sposób niszczone są żeremia bobrów.
Mieszkańcy poczekają długo
Władze samorządowe nie zechciały nam wskazać jakichkolwiek choćby przybliżonych terminów związanych z rewitalizacją Brdy. Cytowany przez Marszelskiego dokument ma być gotowy do końca roku. Warto podkreślić, iż program dotyczy całego obszaru gminy, a nie tylko terenów nadrzecznych. Niedawno TVP Bydgoszcz przekazało, iż cały proces rewitalizacji może potrwać choćby 15 lat.